Elżbieta Witek oskarża marszałka Senatu. Tomasz Grodzki odpowiada
Elżbieta Witek oskarża marszałka Senatu o oszustwo ws. wyborów prezydenckich. Tomasz Grodzki odpowiada na zarzuty. - Myślę, że pani marszałek Witek, jak i cały Sejm, powinni być wdzięczni Senatowi za to, że biorą się poważnie do pracy nad ustawą fundamentalną dla Polski - oświadczył Grodzki.
26.05.2020 | aktual.: 26.05.2020 21:21
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Trwają prace nad ustawą umożliwiającą przeprowadzenie wyborów prezydenckich 2020. Elżbieta Witek zabrała głos, krytykując działania Senatu. - Chciałabym zaapelować do rozsądku senatorów - powiedziała marszałek Sejmu. Witek stwierdziła również, że Tomasz Grodzki ją "oszukał" w sprawie prac Senatu, które według niej są zbyt powolne.
Co na to Marszałek Senatu? - Jestem wychowany w polskiej tradycji, gdzie kobiety się bardzo szanuje, a szczególnie matki, i absolutnie ani nie miałem zamiaru, ani nie oszukałem marszałek Witek - mówił Tomasz Grodzki na antenie Polsat News.
- Myślę, że pani marszałek Witek, jak i cały Sejm, powinni być wdzięczni Senatowi za to, że biorą się poważnie do pracy nad ustawą fundamentalną dla Polski, która znowu kolejny raz przemknęła przez Sejm w ciągu kilkunastu godzin. Tak się nie pracuje. Tak się nie tworzy legislacji - dodał marszałek Grodzki.
- Nie dziwota, że w Senacie musimy tę lekcję odrabiać za Sejm, więc spodziewalibyśmy się wyrazów podziękowania, a nie zarzutów - podkreślił Tomasz Grodzki i przyznał, że ma wrażenie, że "propozycjami poprawek Senat dotknął jakiejś czułej struny w mechanizmie PiS".
Tomasz Grodzki ma prośbę do Elżbiety Witek. Krytykuje prace Sejmu
Pod koniec rozmowy Tomasz Grodzki zwrócił się z prośbą do marszałek Witek, by "nie dyktowała jemu i senatorom, jak mają sobie radzić w Senacie".
- Wypełniamy wszystkie kryteria regulaminowe i konstytucyjne w trosce o to, aby prawo, które przychodzi z Sejmu w katastrofalnym stanie, przepuszczone na kolanie, żeby to prawo było poprawione i to prawo będzie poprawione - tłumaczył Grodzki.
Wybory prezydenckie 2020. Tomasz Grodzki chce pokrzyżować plany PiS?
Wybory prezydenckie 2020 miały się odbyć 10 maja. Tak się jednak nie stało. Marszałek Sejmu ma 14 dni na ogłoszenie kolejnego terminu wyborów prezydenckich od momentu opublikowania uchwały PKW w dzienniku ustaw.
We wtorek wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka z Lewicy zgłosiła do ustawy ws. wyborów prezydenckich poprawkę. Zakłada ona, że ustawa wejdzie w życie 6 sierpnia 2020. Według niej dopiero po opróżnieniu urzędu prezydenta, otworzy się "okienko konstytucyjne" do ogłoszenia nowych wyborów.
Jak donosi reporter WP Michał Wróblewski, marszałek Tomasz Grodzki chce pokrzyżować plany partii Jarosława Kaczyńskiego. - Ale my i tak te wybory zrobimy, 28 czerwca - przekonuje Wirtualną Polskę polityk PiS z kierownictwa partii.
Zobacz także
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl