"Do diabła z tym". Musk zmienia zdanie w sprawie Ukrainy
Elon Musk zmienił zdanie w sprawie wspierania Ukrainy. Jak poinformował na Twitterze, zdecydował, że jego firma wciąż będzie finansować Kijów, dostarczając Starlinki za darmo. Wcześniej SpaceX zwróciła się do Pentagonu z żądaniem, by ten przejął finansowanie.
Satelitarne terminale internetowe Starlink stworzone przez SpaceX są ważnym kanałem komunikacji dla ukraińskiego wojska. Pozwalają pozostawać w kontakcie nawet po zniszczeniu sieci ziemnych i telefonii komórkowej.
W piątek CNN ujawniło, że SpaceX zwróciła się do Pentagonu z żądaniem, by ten przejął finansowanie tego przedsięwzięcia. "Nie jesteśmy w stanie dalej przekazywać terminali Ukrainie ani finansować istniejących terminali na czas nieokreślony" - napisał we wrześniu dyrektor ds. sprzedaży SpaceX.
Elon Musk jednak najwyraźniej zmienił zdanie. Już dzień po publikacji - w sobotę - napisał na Twitterze: "Do diabła z tym... chociaż Starlink wciąż traci pieniądze, a inne firmy dostają miliardy dolarów od podatników, my po prostu będziemy finansować rząd Ukrainy za darmo".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Oni "skompromitują" Putina? Gen. Pacek nie ma wątpliwości
Musk rozmawiał z Putinem? Kontrowersje z miliarderem w roli głównej
Amerykański politolog Ian Bremmer poinformował, że Musk miał niedawno rozmawiać bezpośrednio z Władimirem Putinem. Miliarder miał go o tym poinformować osobiście.
Efektem tej rozmowy miały być kuriozalne wpisy Muska na Twitterze dotyczące propozycji zakończenia wojny w Ukrainie. Według Muska, Putin wyraził chęć negocjacji, jednak tylko wtedy, gdy Ukraina uzna aneksję Krymu oraz czterech obwodów, a także zgodzi się na stałą neutralność. Putin miał powiedzieć Muskowi, że spełni swoje cele bez względu na wszystko, a jeżeli Ukraina będzie chciała odzyskać Krym, nie wyklucza użycia broni atomowej.
Miliarder natychmiast zaprzeczył tym doniesieniom. Twierdzi, że z Putinem rozmawiał ostatnio 1,5 roku temu i rozmowa dotyczyła kosmosu.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ