Musk ma więcej na sumieniu? "Zagadkowe incydenty"
Ukraińcy twierdzą, że na początku inwazji Rosji w lutym 2022 roku doszło do wielu różnych problemów związanych z brakiem możliwości korzystania ze Starlinka. Wadym Skibicki z ukraińskiego wywiadu wojskowego Kijowa powiedział, że działania Elona Muska zostaną dokładnie sprawdzone.
09.09.2023 | aktual.: 09.09.2023 06:16
Przedstawiciel wywiadu wojskowego Ukrainy (HUR) zapowiedział, że sprawdzany jest nie tylko ujawniony już przypadek wyłączenia sieci satelitów Starlink w celu udaremnienia ataku ukraińskich dronów na rosyjską flotę w wybrzeży Krymu. Z jego słów wynika, że zagadkowych incydentów było więcej.
Musk ma więcej na sumieniu? Zaskakujące słowa z wywiadu
- Na początku rosyjskiej inwazji na pełną skalę było wiele różnych problemów związanych z brakiem możliwości wykorzystania Starlinka i dużą liczbą kłopotów technicznych związanych z działaniem tego systemu - powiedział Skibicki, cytowany przez UNIAN.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak dodał przedstawiciel HUR, "dla wyjaśnienia sytuacji konieczne jest powołanie specjalnej grupy, która sprawdzi, co się stało".
Wojskowy przypomniał, że o dużym wpływie działań deinformacyjnych prowadzonych przez Rosjan. Nie zaprzeczył, ani nie potwierdził faktu operacji, w ramach której Ukraina miał próbować zaatakować flotę Federacji Rosyjskiej.
Musk udaremnił atak ukraińskich dronów
Przypomnijmy: Elon Musk po rozmowie z ambasadorem Rosji potajemnie nakazał swoim technikom wyłączenie łączności satelitarnej Starlink, aby udaremnić planowany atak sił Ukrainy - wynika z opublikowanego fragmentu szykowanej biografii Muska. Miliarder miał bać się rosyjskiego odwetu.
Według samego Muska satelity w tych regionach rzekomo nigdy w ogóle nie były włączone, a on po prostu postanowił ich nie aktywować.
Choć data udaremnionego ataku nie została podana, to informacje o bezzałogowych ukraińskich dronach, wyrzuconych przez morze na wybrzeże w okolicach Sewastopola, pojawiły się we wrześniu ubiegłego roku.
CNN przypomina, że mimo ubiegłorocznych gróźb Muska, według których miał dłużej nie finansować działalności sieci w Ukrainie, potem zmienił kurs, a ostatecznie zawarł porozumienie z Pentagonem na temat dalszego funkcjonowania systemu, na którym polega ukraińska armia.
"Dlaczego niektórzy chcą bronić zbrodniarzy wojennych?"
"Czasami błąd jest czymś znacznie większym niż tylko błędem. Nie pozwalając ukraińskim dronom zniszczyć części rosyjskiej floty wojennej poprzez ingerencję w Starlink, Elon Musk pozwolił na wystrzelenie przez tę flotę pocisków Kalibr na ukraińskie miasta. W wyniku tego cywile, dzieci giną" - napisał w czwartek Mychajło Podolak, doradca w biurze prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, komentując doniesienia ws. Stralinka.
"Dlaczego niektórzy chcą bronić zbrodniarzy wojennych? - zapytał Podolak.
Zobacz także
Źródła: UNIAN, CNN, PAP