"El Mundo": nasza korespondentka została porwana w Kolumbii
• Hiszpański dziennik "El Mundo" poinformował o uprowadzeniu swojej korespondentki w Kolumbii
• Ślad po dziennikarce zaginął w sobotę
•
23.05.2016 | aktual.: 23.05.2016 19:16
Hiszpański dziennik "El Mundo" poinformował, że jego korespondentka w Kolumbii Salud Hernandez Mora została uprowadzona przez Armię Wyzwolenia Narodowego (ELN), drugą co do wielkości partyzantkę w kraju. Ślad po dziennikarce zaginął w sobotę.
Gazeta powołuje się na źródła wojskowe.
Korespondentka "El Mundo" i publicystka kolumbijskiego dziennika "El Tiempo" po raz ostatni była widziana w sobotę, w miejscowości El Tarra, w trudno dostępnym regionie Catatumbo, na północnym wschodzie kraju, przy granicy z Wenezuelą. Działają tam liczne guerille, głównie ELN.
Hernandez, która ma hiszpańskie i kolumbijskie obywatelstwo, udała się do tego regionu w ub. tygodniu, by zebrać materiały do reportażu o uprawie koki. Po raz ostatni dziennikarkę widziano w restauracji w El Tarra w towarzystwie zakonnicy.
Dziennikarka od wielu lat mieszka w Kolumbii i, jak pisze agencja EFE, jest znana z radykalnego stosunku do guerilli i krytyki procesu pokojowego między rządem a Rewolucyjnymi Siłami Zbrojnymi Kolumbii (FARC).
Szef hiszpańskiej dyplomacji Jose Manuel Garcia-Margallo poinformował, że hiszpańscy urzędnicy są w kontakcie z władzami Kolumbii, które próbują odnaleźć Hernandez.
W niedzielę kolumbijskie ministerstwo obrony narodowej ogłosiło, że wysłało dodatkowych żołnierzy i policjantów do Catatumbo, by próbować zlokalizować dziennikarkę.
Na razie ELN nie potwierdziła porwania Hernandez.
Od pół wieku skrajnie lewicowe FARC i ELN walczą z rządem w Bogocie. Konflikt kosztował już życie około 220 tysięcy ludzi, a ponad 5 mln zmusił do opuszczenia domów. Przez wiele krajów ELN i FARC uznawane są za grupy terrorystyczne. Obie utrzymują się m.in. z porwań dla okupu i handlu narkotykami