Eksplozje na Krymie. "Proszę o usunięcie wszystkich wiadomości"

"Dzień dobry. Prosimy o zakaz nagrywania filmów, robienia zdjęć oraz omawiania sytuacji. Wszystkie służby zostały powiadomione i działają. Proszę administratora czatu o usunięcie wszystkich wiadomości" - napisała Natalia Pisarewa z rosyjskiej administracji regionu Morza Czarnego. To reakcja na poranne eksplozje na Krymie.

Wybuchy na Krymie. Po prawej: pożar składu ropy w Sewastopolu na okupowanym Krymie (zdjęcie archiwalne).
Wybuchy na Krymie. Po prawej: pożar składu ropy w Sewastopolu na okupowanym Krymie (zdjęcie archiwalne).
Źródło zdjęć: © East News, TG
Mateusz Czmiel

10.11.2023 | aktual.: 10.11.2023 07:12

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ministerstwo Obrony Narodowej Federacji Rosyjskiej twierdzi, że dwa ukraińskie drony zostały zestrzelone tej nocy nad Krymem. Jednak według mediów drony dotarły do dwóch celów.

Uderzenie w koszary i skład paliw na Krymie

Bezzałogowce miały spaść na skład paliw w Teodozji na zachodzie okupowanego Krymu i na rosyjskie koszary w miejscowości Czornomorskie na wschodzie półwyspu. W obu przypadkach miało dojść do eksplozji, które kilka godzin później wywołały burzę na Telegramie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Proszę o usunięcie wiadomości"

Wszystko za sprawą wpisu szefowej administracji regionu Morza Czarnego na Krymie Natalii Pisarewy. "Proszę administratora czatu o usunięcie wszystkich wiadomości" - napisała na jednym z otwartych kanałów. Wiadomości, które miały zostać usunięte, dotyczyły eksplozji w mieście Czornomorskie.

"Dzień dobry. Prosimy o zakaz nagrywania filmów i zdjęć oraz omawiania miejsca. Wszystkie służby zostały powiadomione i działają. Proszę administratora czatu o usunięcie wszystkich wiadomości" - napisała Pisarewa.

Kanał "Krymski Wiatr" opublikował także krótkie wideo, na którym w oddali widać rozbłyski.

Od momentu zintensyfikowania ukraińskich ataków na okupowany półwysep, rosyjskie władze wprowadziły specjalne przepisy, które zabraniają informowania o eksplozjach, a także ich dokumentowania i publikowania w sieciach społecznościowych.

Przeczytaj także:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
wojna w Ukrainiekrymdrony