Jak poinformował dowódca straży pożarnej w Melvindale, Sam Pedron, przerwa w dostawie prądu spowodowała wyłączenie urządzeń, kontrolujących ciśnienie w agregatach produkujących benzynę lotniczą, co spowodowało wybuch.
Nad rafinerią, która zajmuje obszar 74 ha, unoszą się chmury dymu i toksycznego gazu. Wobec groźby dalszych eksplozji władze Melvindale w porozumieniu z dyrekcją rafinerii postanowiły ewakuować wszystkich ludzi zamieszkałych w promieniu półtora kilometra od zakładu.
Źródło artykułu: 