Chmura dymu po eksplozji w Nowym Jorku
Pięć osób zginęło, a kilkadziesiąt zostało rannych w nowojorskim wschodnim Harlemie, gdy doszło do eksplozji i pożaru budynku. Przyczyny wybuchu nie są znane - poinformowała policja.
Straż pożarna podała, że tuż po godz. 9.30 (15.30 czasu polskiego) dostała aż pięć wezwań; eksplozję odczuli mieszkańcy kilku budynków, na miejsce wysłano 39 jednostek gaśniczych.
Nad miejscem eksplozji unosi się gigantyczna chmura dymu. Nie działają sąsiednie stacje metra.