Ekspert WSI: związek Solorza z WSI tłumaczyłby jego karierę
Gdyby Zygmunt Solorz istotnie był
współpracownikiem tajnych służb wojska po 1989 r., byłoby to
logicznym wytłumaczeniem różnych elementów jego kariery - uważa
prof. Andrzej Zybertowicz, ekspert komisji weryfikacyjnej
Wojskowych Służb Informacyjnych.
17.11.2006 | aktual.: 17.11.2006 15:35
Skomentował on doniesienia "Naszego Dziennika", który podał, że oprócz związków z SB z lat 80., po 1989 r. Solorz był także agentem WSI (utworzonych formalnie w 1991 r.). Według gazety, dokumenty współpracy Solorza z WSI są przechowywane w specjalnym tajnym zbiorze IPN. Solorz zaprzecza swym związkom ze służbami po 1989 r.; mówi też, że nie był agentem SB, choć przyznaje, że "coś podpisał", ale "na nikogo nie donosił".
Te informacje potrzebują potwierdzenia w dokumentach, ale z dziejów służb specjalnych wiadomo, że były osoby, które "wędrowały" między różnymi służbami - powiedział Zybertowicz. Jego zdaniem, gdyby doniesienia "ND" się potwierdziły, to byłoby to "logicznym wytłumaczeniem elementów kariery Solorza, np. wzięcia kredytu z FOZZ w 1989 r., którego nie dostałby "człowiek z ulicy".
Sam Solorz tłumaczył w 2004 r. przed sądem badającym aferę FOZZ, że kredyt 100 mln ówczesnych zł wziął w maju 1989 r., bo załatwianie kredytu w banku trwałoby wtedy za długo, a on potrzebował złotówek na interesy. Kredyt dostał pod depozyt 70 tys. dolarów, których nie chciał wymieniać na złotówki, bo "traciło się na kursie wymiany". Kredyt spłaciłem, depozyt dostałem z powrotem - dodał Solorz. Zeznał też, że nie współpracował ze służbami specjalnymi.
Zybertowicz pytany, czy Solorz mógłby być ujawniony jako domniemany agent WSI, powiedział, że to od prezydenta zależałoby - po ewentualnym uchwaleniu ustawy o ujawnieniu raportu z likwidacji WSI - którzy agenci WSI byliby ujawniani. Przypomniał, że chodziłoby o tych, którzy złamali prawo lub ich działalność była niezgodna z zakresem zadań WSI.
Właściciel telewizji Polsat Zygmunt Solorz był współpracownikiem służb specjalnych PRL w latach 1983-85 - podały w czwartek TVP i "Życie Warszawy". Gdyby nie jego zobowiązanie do współpracy, Solorz nie zbiłby fortuny - mówił w TVP Tadeusz Witkowski, który zapoznawał się z dokumentami na temat Solorza w IPN.
Solorz ma 51 lat. Jest jednym z najbogatszych Polaków; amerykański "Forbes" szacuje jego majątek na 2 mld dolarów, umieszczając go na 382. miejscu na świecie. Jest przewodniczącym Rady nadzorczej Polsatu, głównym akcjonariuszem Elektrimu, posiada pakiety kontrolne Invest-Banku, Polisy Życie i Towarzystwa Emerytalnego Polsat.