PolitykaEkspert: Tak silnego ministra po 1989 r. jeszcze nie było. PiS gra va banque

Ekspert: Tak silnego ministra po 1989 r. jeszcze nie było. PiS gra va banque

• Minister finansów Paweł Szałamacha odchodzi z rządu Beaty Szydło, a jego obowiązki przejmuje Mateusz Morawiecki
• Dr Olgierd Annusewicz: nigdy dotychczas nie było w rządzie tak potężnego ministra jak Morawiecki
• Wicepremier zostanie też szefem Komitetu Ekonomicznego rządu

Ekspert: Tak silnego ministra po 1989 r. jeszcze nie było. PiS gra va banque
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka
Jacek Gądek

Dr Olgierd Annusewicz podkreśla, że premier Beata Szydło zapowiadając rekonstrukcję rządu, zbudowała w piątek wyczekiwanie zmian personalnych w rządzie. - Polityka jest bardzo mocno spersonalizowana, a zmiany w postaci łączenie resortów elektryzują głównie politologów i ekonomistów. Dla obywateli ma to mniejsze znaczenie - podkreśla wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego. Zauważa też, że inni - poza premier Szydło - politycy PiS nie wyprowadzali opinii publicznej i dziennikarzy z błędu co do spodziewanych, daleko idących zmian personalnych. To spowodowało, że "publicznie grillowano" wielu ministrów, a rekonstrukcja dotknęła tylko jednego - ministra finansów Pawła Szałamachę.

Rozmówca WP wskazuje nie tylko na przejęcie przez wicepremiera Mateusza Morawieckiego teki ministra finansów, ale także na fakt, że pokieruje on Komitetem Ekonomicznym rządu, w którym zasiadać będzie kilku innych członków Rady Ministrów.

- To ogromna władza skupiona w jednych rękach. Z politologicznego punktu widzenia taka sytuacja nie ma precedensu w historii po 1989 r. Nigdy dotychczas nie było w rządzie tak potężnego ministra, jakim teraz staje się wicepremier Mateusz Morawiecki. PiS gra va banque. Teraz w kwestiach gospodarczych nikt na nikogo nie będzie mógł zwalić winy - zaznacza dr Annusewicz.

Jednak zdaniem rozmówcy WP, ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego zmarnowało szansę na "ucieczkę do przodu" po lawinie publikacji o nepotyzmie w spółkach Skarbu Państwa i instytucjach publicznych, czego symbolem stał się zawieszony rzecznik MON Bartłomiej Misiewicz. - PiS doszło do sytuacji, w której każda nominacja z ramienia partii jest albo wprost określana jako "miesiewiczowa", albo analizowana pod tym kątem. Nowoczesna i PO skutecznie stworzyły stereotyp polityki personalnej PiS. Rząd mógł spróbować uciec z tej pułapki, ale nie wykorzystał szansy - ocenia politolog.

Zdaniem Annusewicza, z punktu widzenia marketingu politycznego szkodliwe dla PiS jest rozdzielenie dymisji ministra Skarbu Państwa i ministra finansów, które nastąpiły w krótkim odstępie czasu, a mogłoby się odbyć jednocześnie. - Pozostaje wrażenie, że decyzje są podejmowane ad hoc, lekkomyślnie, a nie są wynikiem planowanej i konsekwentnie realizowanej polityki - zaznacza dr Olgierd Annusewicz.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (77)