Ekspert OSW: sukces Angeli Merkel; możliwe samodzielne rządy albo koalicja z SPD
Wyniki pokazują ogromne zaufanie jakim wyborcy darzą Angelę Merkel. Kampania, którą prowadziła kanclerz, polegała na omijaniu wszystkich trudnych tematów, mówieniu o silnych Niemczech i że tak powinno zostać, i to odniosło skutek - oceniła sondażowe wyniki wyborów parlamentarnych w Niemczech kierownik zespołu Niemiec i Europy Północnej z Ośrodka Studiów Wschodnich Anna Kwiatkowska-Drożdż. Wstępne wyniki wyborów parlamentarnych w Niemczech dają zwycięstwo partii Angeli Merkel - CDU i jej bawarskiej partnerce CSU (ok. 42 proc. głosów).
22.09.2013 | aktual.: 22.09.2013 20:16
- Były dwa wielkie tematy obecne duchem, ale nieporuszane w trakcie kampanii: ratowanie strefy euro i projekt transformacji energetycznej. To się opłaciło - stwierdza Kwiatkowska-Drożdż.
CDU/CSU brakuje na razie zaledwie kilku mandatów, żeby rządzić samodzielnie. - To wyjątkowy wynik. Ostatni raz chadecja miała podobny w czasach Adenauera w latach 50. Niesamowity sukces. Gdyby zabrakło im mandatów, partia Merkel będzie musiała wejść w koalicję z SPD - tłumaczy.
Kwiatkowska-Drożdż wyjaśnia, że FDP ma niewielkie szanse na wejście do Bundestagu. - W porównaniu do poprzednich wyborów stracili ok. 10 procent. To było spowodowane dużymi wpadkami na początku kadencji, które nie podobały się niemieckiej opinii publicznej. Chodzi m.in. o popieranie różnych lobby. Partia zapłaciła też za brak silnego przywództwa i brak możliwości realizacji swoich postulatów (obniżanie podatków)
w koalicji z CDU i CSU - mówi.
Komentując wyniki Kwiatkowska-Drożdż ocenia, że Alternatywa dla Niemiec (AfD)
osiągnęła doskonały wynik. - Tydzień temu nikt nie dawał im szans na wejście do parlamentu. Oscylowali wokół 3 procent. Wiele głosów przeszło do nich z FPD i od postkomunistów. Jest to spowodowane ich retoryką, sprzeciwie wobec wspólnej waluty euro. (...) Możliwy jest też scenariusz, że CDU/CSU uda się wyjąć kilku posłów z AfD, gdyby udało się temu ugrupowaniu przeczołgać przez próg wyborczy. To rzadko spotykana praktyka w Niemczech. Jednak może dojść do precedensu - prognozuje.
- Angela Markel, gdyby rządziła samodzielnie, nie będzie miała wcale łatwej sytuacji. Chadecja miałaby wtedy przeciwko sobie drugą izbę - Bundesrat. Cokolwiek będzie chciała przeforsować, nie ma większości głosów. Niełatwe będzie również współrządzenie ze wzmocnioną obecnie CSU i jej liderem Horstem Seehoferem - stwierdza Kwiatkowska-Drożdż.
Ekspert OSW ocenia wygraną Merkel jako "niesamowity sukces". - Postpolityka w wykonaniu Angeli Merkel dobrze zdała egzamin. Niemcy są zmęczeni zmianami i chcą utrzymania status quo, co ona im zapewnia - ocenia Kwiatkowska-Drożdż.