Putin sparaliżowany lękiem? Jednoznaczna ocena eksperta
Fiński ekspert Jussi Lassila analizuje inauguracją Władimira Putina na piątą kadencję prezydenta Rosji. - Putin robi co chce, ale cały czas się boi i to absolutnie wszystkich - mówi.
Jussi Lassila, starszy pracownik naukowy Instytutu Polityki Zagranicznej, w rozmowie z "Iltalehti" scharakteryzował inaugurację Putina na piątą kadencję prezydenta Rosji jako "nowy etap w ewolucji putinizmu". - Putin robi, co chce - mówi fiński ekspert.
Bez zmian w rosyjskim rządzie?
W marcu Bloomberg donosił, że elity Kremla są zaniepokojone "istotnymi zmianami" po wyborach prezydenckich. Mówiono wówczas, że Putin planuje wielkie przewroty, w efekcie których stare twarze zostaną zastąpione nowymi. Wtedy też Mihail Zygar, starszy badacz w US Atlantic Council, spekulował, że Putin może awansować na stanowisko premiera Dmitrija Patruszewa, syna jego starego powiernika Nikołaja Patruszewa.
Za kulisami toczy się walka o władzę. Jak jednak zaznacza Lassila wielu kluczowych ministrów, np. Siergiej Ławrow (MSZ), pozostaje na swoich stanowiskach od lat. Tak samo jego zdaniem funkcję premiera w dalszym ciągu będzie pełnił Michaił Miszustin. Z drugiej strony "nie da się poznać toku myślenia Putina" - ocenia Fin. - Cały system jest w pewnym sensie sparaliżowany. Rządy są coraz bardziej dyktatorskie - podkreśla.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lassila wątpi, czy Rosja w ogóle ma jakiekolwiek plany dotyczące potencjalnego następcy Putina i ogólnie ery postputinowskiej. - Nie ulega wątpliwościom, że Putin boi się wszystkich. Widać wyraźnie, że jego zaufanie do najbliższego otoczenia i w ogóle do otaczającego go systemu politycznego stale maleje - dodaje.
Czytaj także:
Źródło: "Iltalehti"