Ekspert o spięciu Mentzena z Kaczyńskim. "Młodzi politycy go irytują"
Sławomir Mentzen nazwał Jarosława Kaczyńskiego “politycznym gangsterem”. W odwecie politycy PiS nazwali go “politycznym dzieciakiem”, poddawali w wątpliwość jego trzeźwość i stan psychiczny. Agnieszka Synakowska pytała swojego gościa czy jest to język, do jakiego musimy przyzwyczaić się w debacie publicznej. - Młodzi politycy Konfederacji irytują Jarosława Kaczyńskiego, który przyzwyczaił się do patriarchalnego stosunku do innych polityków i partii politycznych - uważa dr Jan Maria Jackowski, były senator Prawa i Sprawiedliwości.
Zdaniem analityka politycznego, słowa Mentzena musiały wyjątkowo zirytować kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości. - Każdy, kto w jakikolwiek sposób podważa autorytet Kaczyńskiego jest albo wrogiem, albo agentem obcych sił - wyjaśnił punkt widzenia polityków PiS. - Osobiście nie gustuję w takim języku i uważam, że jest on niepotrzebny, natomiast jest to też przejaw emocji - dodał dr Jackowski.
Ekspert podkreślił, że należy pamiętać, iż w wypowiedziach polityków często górę biorą osobiste sympatie i antypatie. - Wytrawni politycy nie powinni ulegać emocjom. Powinni zachowywać się w sposób profesjonalny i merytoryczny. Natomiast, jak widać, czasami zwycięża ten czynnik ludzki - przyznał rozmówca Agnieszki Synakowskiej. Ekspert podsumował, że język debaty publicznej w znacznej mierze zmieniły media społecznościowe, które stawiają na krótki i dosadny przekaz.