Ekspert o polityce zagranicznej Kaczyńskiego
Znany amerykański politolog, specjalista
ds. Europy, Charles Kupchan, uważa, że w expose premiera
Jarosława Kaczyńskiego nie znalazło się nic, co sugerowałoby
zmianę polityki zagranicznej rządu RP w kierunku poprawy stosunków z
krajami europejskimi.
19.07.2006 23:55
Nie znalazłem w tym przemówieniu nic szczególnie niepokojącego, ale jeżeli ktoś oczekiwał w nim bardziej proeuropejskiego punktu widzenia, nie było to wystąpienie zbyt uspokajające - powiedział Kupchan, profesor Uniwersytetu Georgetown, były dyrektor ds. europejskich w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego w administracji prezydenta Billa Clintona.
Równie ważne jak to, co znalazło się w tym przemówieniu, było to, czego w nim nie było. Nie było, na przykład, wiele o stosunkach Polski z Unią Europejską, ani o miejscu Polski w Europie. Premier mówił więcej o jej stosunkach z NATO i USA. Więc jeśli np. Niemcy lub Francja zastanawiały się, czy raczej nacjonalistyczne i populistyczne stanowisko rządu polskiego ulegnie złagodzeniu, to przemówienie na to nie wskazuje - dodał Kupchan.
Amerykański politolog jako niejasny ocenił fragment przemówienia dotyczący dążenia Polski do zachowania "realnej suwerenności" w sprawie kultury i obyczajów. Trudno stwierdzić, co to właściwie znaczy, ale może być interpretowane jako deklaracja pragnienia Polski, aby zachować tradycyjne pojęcie suwerenności, co oznaczałoby utrzymywanie dystansu wobec UE - wyjaśnił.
Jest wprawdzie w expose oświadczenie, że Polska będzie uczestniczyć w przezwyciężaniu obecnego kryzysu w Unii, ale - znowu - jest to dość niejasne. Czy chodzi o kryzys konstytucyjny?.."- dodał Kupchan, związany obecnie z Radą Stosunków Międzynarodowych