Ekspert krytycznie o podatku liniowym
Dr Jarosław Neneman z Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych krytycznie odnosi się do propozycji premiera wprowadzenia podatku liniowego. "Premier wszystko postawił na jedną kartę przed głosowaniem w Sejmie wotum zaufania dla rządu i mówi teraz rzeczy, których miło się słucha" - powiedział dr Neneman.
10.06.2003 | aktual.: 11.06.2003 10:51
Zdaniem eksperta mówiąc o podatku liniowym, kojarzącym się Polakom z płaceniem niższych podatków, nie wspomina się nic o koniecznym wtedy cięciu wydatków lub zwiększaniu innych podatków.
Jeśli wprowadzony zostałby 18-proc. podatek liniowy, z kwotą wolną od podatku w wysokości 4 tys. zł, to wpływy do budżetu z podatków byłyby niższe. W celu zrekompensowania budżetowi utraconych środków, trzeba będzie wtedy obcinać wydatki - podkreślił ekonomista.
Ekspert dodał, że problemem byłoby wtedy skonstruowanie budżetu na przyszły rok i następne lata, kiedy trzeba będzie płacić składkę do Unii Europejskiej.
"Oczywiście, obniżka podatków jest korzystna dla gospodarki, a jeszcze bardziej ich zlikwidowanie, ale z czegoś trzeba finansować wydatki" - powiedział Neneman. "I wtedy każdy minister finansów będzie musiał szukać pieniędzy" - dodał.
Dr Neneman także krytycznie ocenia program naprawy finansów publicznych wicepremiera Kołodki. Jego zdaniem to "atrapa" programu, zmierzająca do zwiększenia podatków, przy braku cięć wydatków i komplikowaniu systemu podatkowego.
Już kilka godzin (od południa) obraduje rząd nad programem naprawy finansów państwa autorstwa ministra Grzegorza Kołodki. Jeśli ten program zostanie przez rząd odrzucony, to należy liczyć się z dymisją ministra finansów.