PolskaEksperci wskazali zwycięzcę spotkania partyjnych liderów. "Odpowiedział na nastroje, kupił czas"

Eksperci wskazali zwycięzcę spotkania partyjnych liderów. "Odpowiedział na nastroje, kupił czas"

• Eksperci dla WP: Jarosław Kaczyński zwycięzcą spotkania partyjnych liderów
• Maliszewski: odpowiedział na nastroje, a jednocześnie kupił czas
• Balawajder: poinformował świat, że pogłoski o ograniczaniu demokracji są przesadzone

Michał Fabisiak

31.03.2016 | aktual.: 01.03.2022 13:11

Eksperci, z którymi rozmawiała Wirtualna Polska zgodnie przyznają, że najwięcej powodów do zadowolenia po spotkaniu partyjnych liderów ma Jarosław Kaczyński. - 85 proc. Polaków oczekuje kompromisu w sprawie Trybunału Konstytucyjnego i uważa, że działania PiS wobec TK są niedemokratyczne. Prezes Prawa i Sprawiedliwości odpowiedział na te nastroje, a jednocześnie kupił czas - tłumaczy dr hab. Norbert Maliszewski, politolog Uniwersytetu Warszawskiego.

- Żadne rozwiązanie nie zostaje tak naprawdę wprowadzone, ale Kaczyński zostawia sobie otwartą furtkę. Jeśli sytuacja na arenie międzynarodowej będzie zła, np. Komisja Europejska uruchomi procedurę praworządności lub nasilą się naciski ze strony administracji amerykańskiej, a w kraju zapanuje anarchia, bo jedne sądy będą kierować się wyrokami TK, a inne nie, to prezes PiS będzie miał propozycję rozwiązania kryzysu - tłumaczy politolog UW. W jego ocenie Kaczyński wizerunkowo rozegrał opozycję. - Przedstawiciele innych partii, może z wyjątkiem Ruchu Kukiz'15, zachowali się reakcyjnie i oddali inicjatywę prezesowi PiS. Nie udało im się zbudować własnej linii kompromisu - tłumaczy Maliszewski.

W ocenie dr Grzegorza Balawajdera Jarosław Kaczyński inicjując spotkanie z liderami partyjnymi chciał osiągnąć dwa cele. Po pierwsze miał stworzyć wrażenie, że jest człowiekiem dialogu. Dlaczego to ważne? - Rozmawiając z przedstawicielami partii opozycyjnych, również pozaparlamentarnych, prezes PiS wysłał w świat informację, że pogłoski o ograniczaniu demokracji w Polsce są przesadzone - mówi WP politolog Uniwersytetu Opolskiego. Jaki był drugi cel Kaczyńskiego?

- Prezes PiS chciał wykorzystać to spotkanie w kierunku działań związanych z TK. W warunkach obecnego pata, próbował stworzyć wrażenie, że jedyną słuszną drogą do rozwiązania problemu, jest zmiana konstytucyjnych zapisów. Do realizacji tego celu chciał najprawdopodobniej pozyskać opozycję - mówi dr Balawajder. I dodaje, że tym sposobem Kaczyński próbuje rozwiązać pat, a jednocześnie osiągnąć efekt, w którym TK będzie mógł w mniejszym zakresie blokować ustawy autorstwa PiS.

Zobacz także
Komentarze (250)