Ekshumowali szczątki dzieci, by zrobić... śmietnik
- Jestem wstrząśnięta tym, co się stało na łódzkim cmentarzu Kurczaki - mówi Elżbieta Pawlaczyk. - Gdy niedawno odwiedziłam grób mojego synka, zobaczyłam, że zniknęło siedem pomników innych dzieci. Okazało się, że szczątki zostały ekshumowane, ponieważ na miejscu grobów ma powstać... śmietnik!
Jak pisze "Express Ilustrowany" kierownik cmentarza, potwierdza te informacje i wyjaśnia, że ekshumacja zwłok dzieci to decyzja kurii. Z kolei inspektor ds. cmentarzy w łódzkiej kurii ks. Grzegorz Klimkiewicz nie chce wyjaśnić powodów takiego postanowienia. Mówi tylko, że ekshumacje przeprowadzono za zgodą rodzin.
- Czy wybudowanie śmietnika to wystarczający powód, by naruszać spokój zmarłych? - pyta Elżbieta Pawlaczyk. - Przecież w pobliżu są już dwa duże śmietniki. Jak dodaje, nie życzy sobie, aby grób jej dziecka znajdował się przy kontenerach z odpadkami.
W kurii pani Elżbieta otrzymała propozycję przeniesienia grobu synka w inne miejsce. Jednak za ekshumację i nowy plac musiałaby zapłacić z własnej kieszeni - około 4 tys. zł.
O działaniach na cmentarzu nie wie sanepid, który, zgodnie z przepisami, powinien wydać decyzję w tej sprawie. Sprawę bada już policja.