Ekshumacja w Iraku
(PAP)
Ponad 2200 ciał, osób zabitych w czasie buntu szyitów przeciwko reżimowi Saddama Husajna przed 12 laty, wydobyto dotychczas z masowego grobu w centralnym Iraku.
14.05.2003 18:05
Setki mieszkańców pobliskich miasteczek i wsi oglądały przez ogrodzenie z drutu kolczastego układane na ziemi szczątki, owinięte w plastikowe worki i prześcieradła. Na niektórych czaszkach, prawdopodobnie kobiecych, widać było jeszcze pęki włosów. Wielu gapiów ocierało łzy, niektórzy krzyczeli: "Partia Baas jest wrogiem Boga". Kilka kobiet trzymało w ręku fotografie zaginionych mężczyzn.
W ciągu ostatnich dziewięciu dni ludzie wykopali 1500 niezidentyfikowanych zwłok - powiedział nadzorujący ekshumację przedstawiciel lokalnych władz. 719 innych ciał rozpoznano głównie na podstawie znalezionych przy nich dokumentów tożsamości.
Szyici powstali przeciwko Saddamowi po wojnie w Zatoce w 1991 r. Bunt został krwawo stłumiony przez policję i wojska reżimu. Zginęło tysiące osób. Wielu szyitów spodziewało się wtedy pomocy od USA, ta jednak nigdy nie nadeszła.
Według międzynarodowych organizacji praw człowieka, w ostatnich dziesięciu latach w Iraku zaginęło bez wieści co najmniej 200 tys. osób. Ich zwłoki mogą znajdować się w masowych grobach na terenie całego kraju. Niedaleko miasta Al-Hilla w prowincji Babilon, około 90 km na południe od Bagdadu, znajdują się cztery największe z odkrytych dotychczas grobów. Mogą one mieścić do 15 tys. ciał. wk/ ap/ bsb/