Ekolodzy informują o wznowieniu wycinki w Puszczy Białowieskiej. "To nonsens"
Aktywiści z Fundacji Dzika Polska i patrole Obozu dla Puszczy udokumentowały kilka miejsc, w których ma być prowadzona wycinka drzew. Wszystko to podczas trwającego szczytu klimatycznego w Polsce. Informacjom stanowczo zaprzecza rzecznik prasowy Lasów Państwowych.
Ekolodzy z Fundacji Dzika Polska oraz patrole z Obozu dla Puszczy informują w mediach społecznościowych o wznowieniu wycinki w Puszczy Białowieskiej. Ma być prowadzona w siedmiu miejscach na terenie Nadleśnictwa Browsk. Wycięte mają być ogromne świerki, kilkudziesięcioletnie dęby, brzozy i graby. Wyręby mają mieć typowo komercyjny charakter.
Według aktywistów wycinka jest prowadzona w III strefie ochronnej, którą wyznaczyło UNESCO. Pozyskanie stamtąd drewna jest zabronione. Przepisy programu Natura 2000 zakazują wycinki drzewostanów 100-letnich, a ta prowadzona jest w 99-letnich. "Tylko rok zabrakło im, aby uchować się przed siekierą leśnika" - piszą. Wszystko to w czasie trwającego właśnie w Katowicach szczytu klimatycznego COP24.
Informacje przyrodników są demontowane przez p.o. rzecznika prasowego Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych Krzysztofa Trębskiego. "To zupełny nonsens" - przekonuje. Zapewnia, że w III strefie wraz z buforem działania są dozwolone. Zdjęcia wykonane przez aktywistów mają zobrazować prace prowadzone na obrzeżach Puszczy Białowieskiej, w Puszczy Ladzkiej.
Wykonane zostały ze względów bezpieczeństwa. Usunięto m.in. drzewa martwe, zawieszone przy drogach, nieobjęte żadnymi formami ochrony. Według Trębskiego to stałe działanie nadleśnictw, które są zgodne z polskim prawem i wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Apelować o to mieli sami mieszkańcy, a także GDDKiA, która przejęła teren.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl