Egzorcysta straszy rodziców. "Dziecko może zawrzeć pakt z diabłem"
Nawet niewinna zabawa może doprowadzić do opętania – twierdzi ks. Jan Gierlak, doświadczony egzorcysta. Przekonuje, że szatan działa, zwłaszcza względem dzieci, którym rodzice pozwalają na zbyt dużo.
"Jakkolwiek to zabrzmi, również w dzisiejszych czasach można zawrzeć pakt z diabłem, ustnie albo pisemnie" – przekonuje w rozmowie z "Polską The Times" egzorcysta. Na pytanie, czy spotkał się z takim paktem, przywołuje historię pewnego nastolatka. "Pojechał na wakacje, na kolonię. Któryś z kolegów przyniósł taką 'nowinkę'" – opowiada ksiądz. "Chłopak podpisał dosłowną deklarację, że wyrzeka się Boga i oddaje swoje życie szatanowi. Do tego dopisał całą listę życzeń, które do niego kierował" – dodaje.
Kiedy dziennikarz zaczyna bronić owego nastolatka, mówiąc, że chciał się przypodobać kolegom, Gierlak ucina to krótkim stwierdzeniem. "Tylko czy wygłupem można nazwać konkretne rzeczy, których oczekiwał w zamian? Poza tym w świecie złych duchów nie ma zabawy" – reaguje ostro. Dalej tłumaczy już, że "coraz częściej dzieci zarażane są okultyzmem, a mentalność kształtowana jest przez magię i spirytyzm".
Egzorcysta obwinia za to rodziców, a dowodem jest spotkanie przedszkolaków z talizmanami na szyjach. Jak twierdzi, dostały od jej mamy, która - jego zdaniem - powinna "je pobłogosławić". "Trzeba mieć natomiast świadomość, że jego działanie zaczyna się od takich właśnie małych rzeczy" – przestrzega. " (…) W ten sposób otwieramy dzieciom drzwi do świata magii, a to zaczyna być naprawdę niebezpiecznie" – podkreśla.