Egzamin z języka obcego na nic się nie przyda?
Falstart egzaminu gimnazjalnego z języków obcych. Przez trzy lata nie wpłynie na nabór do liceów, a w tym roku będą tylko zamknięte pytania testowe. Gimnazjaliści, którzy po raz pierwszy zmierzą się z państwowym egzaminem z języka obcego, mogą potraktować go na luzie - czytamy w "Dzienniku Bałtyckim".
Rozpoczynają się egzaminy gimnazjalne dla 15-latków w całej Polsce. 480 tys. uczniów zdawać będzie test humanistyczny. W sobotę matematyczno-przyrodniczy. A w piątek nowość - obowiązkowy test z języka obcego. Jak informuje "Dziennik Bałtycki", Centralna Komisja Egzaminacyjna w arkuszach egzaminacyjnych zdecydowała się umieścić wyłącznie test typu pytanie i kilka odpowiedzi z jedną prawidłową do wyboru.
Egzamin nie sprawdzi więc, jak uczeń radzi sobie z samodzielnym pisaniem w obcym języku albo konstruowaniem wypowiedzi na zadany temat. Test sprawdzi komputer, CKE wstrzymała szkolenie egzaminatorów, dzięki czemu w okrojonym z powodu kryzysu oświatowym budżecie zaoszczędzi około 3 mln zł. W dodatku przez trzy lata test z języka nie wpłynie na nabór do szkół średnich. Już w lutym Ministerstwo Edukacji zapisało to w rozporządzeniu.