Egipt uznał Hamas za organizację terrorystyczną
Egipski sąd uznał palestyński Hamas za organizację terrorystyczną. Sędziowie uznali, że Hamas pomagał rebeliantom, którzy w ostatnich miesiącach dokonywali krwawych ataków na półwyspie Synaj, sąsiadującym zarówno z Gazą jak i z Izraelem. Przedstawiciele palestyńskiego ugrupowania skrytykowali decyzję.
Hamas, który od dziewięciu lat rządzi palestyńską Strefą Gazy, jest blisko związany z Bractwem Muzułmańskim, które półtora roku temu armia odsunęła od władzy w Egipcie, a teraz traktuje jako śmiertelnego wroga. To właśnie za czasów rządów Bractwa, Strefa Gazy otrzymywała pomoc od Egiptu, która po obaleniu Bractwa została odcięta.
Po tym jak dwóch prawników wniosło do sądu skargę, teraz sędziowie uznali, że Hamas pomagał rebeliantom związanym z Bractwem, którzy podkładali bomby na Synaju. Werdykt sądu to także konsekwencja nowych przepisów w Egipcie, które pozwalają na delegalizację wszelkich organizacji o charakterze terrorystycznym i zamrożenie jej środków finansowych. Rzecznik Hamasu Fawzi Barhoum potępił decyzję sądu. - To szokujący i niebezpieczny wyrok, który uderza w Palestyńczyków. Ta decyzja nigdy nie zaszkodzi jednak Hamasowi, ale reputacji Egiptu - mówił Barhoum. Wcześniej za organizację terrorystyczną zostało uznane samo Bractwo.
Egipt sąsiaduje z Izraelem i Strefą Gazy i w czasie dwóch ostatnich wojen w Gazie pomógł doprowadzić do zakończenia konfliktów.
Rządzący Gazą Hamas istnieje od 1987 roku i nawołuje do całkowitego zniszczenia Izraela. Do tej pory organizacja została wpisana na czarną listę przez Stany Zjednoczone i Izrael.