ŚwiatDżochar Carnajew zdradza powody zamachu

Dżochar Carnajew zdradza powody zamachu

Dżochar Carnajew, podejrzany o przeprowadzenie zamachu w Bostonie, miał powiedzieć śledczym, że to jego starszy brat Tamerlan był „mózgiem" operacji. Według źródeł zbliżonych do rządu USA, pochodzący z Czeczenii bracia odpowiadają profilowi samodzielnie zradykalizowanych dżihadystów. Przebywający pod obstawą w bostońskim szpitalu 19-latek miał powiedzieć, że jego starszy brat chciał ochronić islam przed atakiem.

23.04.2013 | aktual.: 23.04.2013 09:52

W rozmowie z CNN, śledczy podkreślali, że są to zaledwie wstępne przesłuchania, które wymagają weryfikacji. W trakcie przesłuchania Carnajew odpowiadał głównie skinieniem głowy, ale odpowiedział "nie", gdy zapytano go, czy stać go na zatrudnienie adwokata. Przydzielono mu obrońcę z urzędu. Prokuratorzy nie zdecydowali jeszcze, czy będą żądać dla Carnajewa kary śmierci.

Aresztowany młodszy z braci, prawdopodobnie odpowie także za strzelaninę w kampusie politechniki stanu Massachusetts (MIT), w czasie której zginął policjant. W trakcie przeszukań pokoju Carnajewa znaleziono ubranie przypominające to z nagrania kamery monitorującej, a także broń śrutową.

- Choć śledztwo trwa, dzisiejsze zarzuty przynoszą kres tragicznemu dla Bostonu i kraju tygodniowi - oświadczył prokurator generalny Eric Holder.

Wstępne dowody zdaniem amerykańskich służb śledczych wskazują, że głównym motywem działania obu mężczyzn była religia. Tymczasem nie mówi o tym wniosek sądowy; dokument relacjonuje zdjęcia z kamer miejskich, ukazujące jak jeden ze sprawców porzuca plecak z bombą i rozmawia przez telefon komórkowy, prawdopodobnie koordynując czas detonacji lub odpalając ładunek.

Kilka sekund później ulicę dalej dochodzi do pierwszej eksplozji, a w tłumie maratończyków i widzów wybucha panika i zamęt. Tymczasem - jak twierdzi FBI - Carnajew, w przeciwieństwie do wszystkich wokół, wygląda spokojnie i odchodzi.

10 sekund potem w miejscu, gdzie zostawił plecak, nastąpiła druga eksplozja.

W zamachach sprzed tygodnia zginęły trzy osoby, a ok. 180 zostało rannych. 26-letni Tamerlan zginął w strzelaninie z policją w piątek rano, a 19-letni Dżochar został ujęty podczas trwającej dobę obławie w podbostońskim Watertown w nocy z piątku na sobotę.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (526)