Dziwisz ostrzega podczas homilii. "Nie lekceważmy tej krytyki"

Kard. Stanisław Dziwisz przewodniczył mszy w Świątyni Opatrzności Bożej. W homilii wspominał Jana Pawła II, ale odniósł się też do obecnej sytuacji w kraju. Mówił o "pręgierzu ostrej krytyki", pod jakim znalazł się Kościół. I apelował, aby jej nie lekceważyć.

Dziwisz ostrzega podczas homilii. "Nie lekceważmy tej krytyki"
Źródło zdjęć: © East News | Marek Lasyk
Piotr Barejka

02.06.2019 | aktual.: 02.06.2019 15:40

Uroczysta msza odbyła się z okazji Święta Dziękczynienia, a także 40. rocznicy pierwszej pielgrzymi Jana Pawła II do Polski. Przybyli na nią najwyżsi hierarchowie Kościoła i przedstawiciele władz państwowych.

Dziwisz poruszał w homilii kwestie związane nie tylko z życiem religijnym, ale też społecznym i politycznym. - Możemy i powinniśmy wsłuchiwać się w głos wszystkich, którym leży na sercu dobro Polski - apelował.

Jak mówił dalej, nie powinien to być monolog, ale dialog. - Nie powinien to być koncert na jeden głos czy jeden instrument, ale polifoniczny, chóralny śpiew i brzmienie wielu instrumentów, a w to dzieło każdy może wnieść oryginalny wkład - zaznaczał.

"Nie taki powinien być kształt demokracji"

Zdaniem Dziwisza życie społeczne i polityczne nie wyklucza sporu, ale powinien być to spór o "prawdę i dobro", a także o przyszłość Polski i Europy, która powinna być "budowana i umacniania" na "fundamencie prawdziwych wartości".

- Od wielu lat trapi nas niewłaściwy, agresywny język, dający o sobie znać w debatach społecznych i politycznych - zauważał. - To język, który rani, dezintegruje, nie buduje, rozprasza siły. Nie taki powinien być kształt i styl polskiej demokracji.

"Kościół chce się oczyszczać"

Podczas homilii odniósł się również do krytyki, jaka ostatnio spadła na Kościół po ujawnieniu pedofilskich afer. Podkreślał, że Kościół znalazł się "pod pręgierzem ostrej krytyki", która związana jest ze "słabościami jego ludzi, także pasterzy".

- Nie lekceważymy tej krytyki - apelował - Wsłuchujemy się we wszystkie głosy. Bolejemy nad złem, które dotknęło osoby z powodu czynów z gruntu przeciwnych Ewangelii, których dopuścili się ludzie Kościoła.

Kardynał zauważał, że Kościół chce się z tego "oczyszczać". Zrobi wszystko, aby "naprawić zło" i w przyszłości do niego nie dopuszczać. - Taka jest wola wspólnoty Kościoła i jego pasterzy - podsumował.

Źródło: PAP/rmf24.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także
Komentarze (572)