PolskaDziubecki i Fogler nie wrócą do PO

Dziubecki i Fogler nie wrócą do PO

Piotr Fogler, Jan Dziubecki, Andrzej Kobel,
Artura Orzechowskiego, Sławomir Potapowicz, Marek Zwierzyński nie
wrócą do Platformy Obywatelskiej. Sąd koleżeński podtrzymał decyzję o wykluczeniu ich z partii. Żaden z wykluczonych
nie poczuwa się do winy. Sąd przywrócił natomiast Jacka Chudziaka
i Andrzeja Zygułę.

25.07.2006 | aktual.: 25.07.2006 19:41

W połowie maja zarząd krajowy Platformy wykluczył z partii dziesięciu warszawskich działaczy, pod zarzutem szkodzenia jej wizerunkowi. Nie sprecyzowano wówczas, na czym miałaby polegać szkodliwa dla Platformy działalność. Na tym właśnie opierała się ósemka działaczy, odwołując się do sądu.

Wykluczeni nie kryli oburzenia. To nie był sąd koleżeński tylko kapturowy. Od Grzegorza Schetyny (sekretarza generalnego - PAP) usłyszałem, że moje nazwisko to synonim układu warszawskiego. A ja chciałbym przypomnieć, że mam 28 lat, w samorządzie działam od 1998 roku, a w latach 1998-2002 byłem szeregowym radnym gminy Warszawa-Ursynów, która to gmina nie uczestniczyła w żadnej ze spraw związanych z układem warszawskim, żadnym z mostów, z czymkolwiek, Ursynów nie przylega nawet do Wisły- mówił dziennikarzom po ogłoszeniu decyzji sądu Dziubecki. Jego zdaniem, werdykt jest wynikiem tego, że obecne władze PO chcą pozbyć się z partii osób, które uznają za wewnętrzną opozycję.

Dziubecki zapowiedział, że pozwie szefa Platformy Donalda Tuska i Hannę Gronkiewicz-Waltz za zniesławienie, to samo zrobi Potapowicz. Usłyszałem, że sąd nie ma obowiązku informować mnie o sformułowanych wobec mnie zarzutach. Powiedziano mi, że zapytali Tuska, a jego uzasadnienie sprowadzało się do tego, że jest ogólnie zła atmosfera wokół warszawskiej Platformy i to jest podstawa do tego, żeby nas wykluczyć- powiedział Potapowicz.

Pretensje do władz partii ma też Fogler. Twierdzi on, że decyzja w jego sprawie nie zapadła na posiedzeniu sądu, a dużo wcześniej - właśnie w kierownictwie partii._ Sąd po pięciominutowej naradzie zakomunikował mi, że decyzja zarządu została podtrzymana. Nie podano żadnych argumentów_ - mówił. Żadne dowody, żadna argumentacja ich nie przekonuje - skwitował decyzję w swojej sprawie Kobel. Byli członkowie PO podkreślali, że w środowisku warszawskiej Platformy pozostawali w opozycji do linii przyjętej przez kandydatkę na prezydenta stolicy Hannę Gronkiewicz-Waltz i posłankę Julię Piterę. Przed sądem powiedziałem, że nie chce być w Platformie, której twarzami będą Pitera i Gronkiewicz-Waltz- powiedział Zwierzyński.

Ponieważ sąd utajnił swoje obrady, byłoby niezręczne, gdybym jako przedstawiciel zarządu komentował decyzję sądu. (...) Myślę, że dla wszystkich, którzy śledzą sprawy w mediach, te wyroki są w większości przypadków oczywiste - powiedział Paweł Graś.

Zawsze byłem przeciwko tej sitwie (Pawła) Piskorskiego. Będziemy z tym walczyć. To, że usunięto Potapowicza i paru innych kolesiów, będzie, mam nadzieję, początkiem zmian na lepsze w warszawskiej Platformie- zadeklarował z kolei Chudziak, jeden z dwóch działaczy warszawskich, którzy zostaną w Platformie.

Piskorski pod koniec kwietnia został usunięty z Platformy, w związku z pojawiającymi się niejasnościami wokół jego działalności jako przedsiębiorcy. Według władz Platformy, Piskorski nieumiejętnie łączył działalność polityczną i biznesową.

Piskorskiego wykluczono po publikacji "Dziennika" dotyczącej inwestycji eurodeputowanego. B. prezydent Warszawy i b. poseł PO, kupił w 2005 r., wraz z żoną, 320 ha po byłych PGR-ach na Pomorzu Zachodnim. Kosztowało to 1.250 mln zł. Małżeństwo - napisała gazeta - sadzi tam teraz las i czeka na dopłaty z Unii Europejskiej.

W ciągu 14 dni zostanie przedstawione uzasadnienie decyzji sądu. Jak powiedział przewodniczący sądu Wiktor Tyburski, uzasadnienia nie zostaną upublicznione, dostaną je jedynie strony rozprawy.

Większość wyrzuconych z Platformy działaczy zajmowała prominentne stanowiska w Warszawie. Fogler jest przewodniczącym sejmiku województwa mazowieckiego. W 2003 roku został ukarany upomnieniem w związku z tzw. aferą mostową (powiązania towarzysko-biznesowe kilku warszawskich polityków PO z właścicielem firmy nadzorującej budowę dwóch warszawskich mostów).

Chudziak jest radnym dzielnicy Włochy, Dziubecki - zastępcą burmistrza Ursynowa. Kobel jest szefem Rady Targówka, a Dariusz Orzechowski - wiceszefem komisji gospodarki komunalnej w Ratuszu, Potapowicz to zastępca burmistrza Woli. Marek Zwierzyński jest radnym Pragi Południa, Andrzej Zyguła -zastępcą burmistrza Śródmieścia.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)