Dzisiaj, 13 marca, mija 6. rocznica wyboru papieża. Papież Franciszek zmagał się w tym roku z licznymi problemami

Zdaniem watykanistów miniony rok można uznać za najtrudniejszy od wyboru Argentyńczyka włoskiego pochodzenia, Jorge Bergoglio. Doszło do niego w nietypowych okolicznościach, po rezygnacji poprzedniego papieża, Benedykta XVI z urzędu. Wiele wskazuje jednak na to, że siódmy rok pontyfikatu może być niemniej trudny. Rocznica wyboru papieża Franciszka przypada akurat w kluczowym momencie dla wiarygodności Kościoła, zbiegając się z trzema przełomowymi wydarzeniami. Pierwszym z nich jest skazanie za pedofilię na 6 lat więzienia australijskiego kardynała, George’a Pella. Drugim, decyzja o wydaleniu ze stanu kapłańskiego za podobne przewinienia byłego kardynała Theodore’a McCarricka z USA, a ostatni, wyrok pół roku więzienia w zawieszeniu dla dotychczasowego metropolity Lyonu, kardynała Philippe’a Barbarina, za tuszowanie przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci.

Kolejnym, niezwykle ważnym zadaniem Franciszka jest dokończenie reformy Kurii Rzymskiej. Wiadomo, że nad tym procesem wraz z grupą doradców, papież pracuje już od ponad pięciu lat. Celem tych działań jest doprowadzenie do przebudowy struktur w duchu oszczędności, racjonalizacji pracy oraz walki z biurokracją. Niestety, prace przebiegają bardzo powoli i nie wiadomo, kiedy zostaną sfinalizowane. Watykaniści, chcą podkreślić dramatyczne wyzwania, przed którymi stanął papież oraz jego upór w walce o odzyskanie wiarygodności Kościoła, podsumowują szósty rok pontyfikatu określeniem „straszliwego roku” (l'annus horribilis).