Dziś poznamy nowego premiera. "PiS wymierzyło Szydło cios poniżej pasa"
Premier Beata Szydło wygłosiła w Sejmie mowę pożegnalną? – Jeśli chwilę przed jej wystąpieniem ważny polityk PiS mówi, że dziś poznamy nowego szefa rządu, to tym samym partia wymierza Beacie Szydło cios poniżej pasa – mówi Wirtualnej Polsce Wiesław Gałązka, ekspert ds. wizerunku.
Kilkanaście minut po godz. 9:00 premier Szydło weszła na sejmową mównicę. Jej wystąpienie poprzedziło debatę nad wnioskiem PO o wotum nieufności dla rządu PiS. - W partii, ale i na zewnątrz, panuje duża niepewność. Nic dziwnego, że premier była zdenerwowana. Widać duże napięcie w jej wystąpieniu. Uwagi od tego nie odwrócił intensywny, żółty kolor stroju. Beata Szydło nie potrafi sobie poradzić z tym, że jest ignorowana przez swoich niedawnych admiratorów – uważa Wiesław Gałązka.
Ekspert ds. wizerunku dodaje, że szefowa rządu od dawna jest lekceważona przez Jarosława Kaczyńskiego. - Dzisiaj widzimy, jak bardzo. Prezes PiS ma taki styl, że zarządza przez kryzys i konflikt. Nie liczy się z nikim. Słowa wicemarszałka Terleckiego o tym, że dziś poznamy nowego premiera tuż przed debatą nad odwołaniem Szydło to cios poniżej pasa. Widać było, że ciężko się jej pozbierać. Na własnej skórze przekonała się, że w jej obozie maniery są na poziomie gminy. Premier próbuje jakoś wyjść z tego z twarzą, ale przegrywa z emocjami - mówi Gałązka.
Także politolog dr Olgierd Annusewicz uważa, że Beata Szydło wygłosiła w Sejmie mowę pożegnalną. – Oczywiście wszystko może się jednak zdarzyć, bo Jarosław Kaczyński potrafi zmienić zdanie pod wpływem chwili, ale wygląda na to, że decyzja już zapadła. Najgorsze jednak, że Szydło traci funkcję w momencie, gdy domaga się tego opozycja – ocenia dr Annusewicz. – PiS wymieniało już kilka lat temu premiera, ale jednak odbyło się to w dużo lepszym stylu i innej atmosferze. Po ludzku, współczuje premier Szydło tego, jak jest traktowana przez swoją partię – dodaje.