Dziki wyrwały dziecku plecak. Rzucili się na pomoc. Jest nagranie
Stado dzików wyrwało plecak dziecku, które razem z mamą stało na przystanku. Na pomoc ruszyło dwóch mężczyzn. Udało im się odzyskać plecak. Wirtualna Polska dotarła do nagrania.
Incydent miał miejsce w poniedziałek około godziny 17 na ulicy Sprawnej. W okolicy znajduje się niewielki lasek, z którego prawdopodobnie wybiegły dziki.
- Locha podeszła z młodym do kobiety z dzieckiem i zabrała chłopcu plecak - relacjonowała pani Mariola, autorka nagrania.
ZOBACZ WIDEO:
- Przejeżdżający ulicą mężczyzna zatrzymał samochód i odebrał dzikom plecak ryzykując zdrowiem, a nawet życiem. Z pomocą przyszedł drugi pan, który wydając głośne dźwięki, odstraszał zwierzęta - opowiedziała kobieta.
Mieszkańcy Białołęki od lat podkreślają, że problem z dzikami w dzielnicy jest poważny. - Warto jest ostrzec innych, tym bardziej, że tu na Białołęce problem z dzikami jest ogromny. Wchodzą na osiedla, niszczą trawniki, stanowią poważne zagrożenie dla ludzi, z czego wiele osób nawet nie zdaje sobie sprawy - podsumowuje pani Mariola.
- One się nikogo nie boją. Sąsiedzi widzieli, jak grasowały tutaj niedaleko naszych bloków. Straszne to jest, naprawdę. Ja akurat nie wychodzę jak jest ciemno. Nie wiem, co bym zrobiła, gdybym spotkała stado - mówiła nam w 2023 roku pani Mirosława.
Apel do mieszkańców
O problem dzików i poniedziałkowe zdarzenie zapytaliśmy w dzielnicy. Urzędnicy w tej sprawie odsyłają do lasów miejskich. - Za każdym razem, gdy dostajemy takie zgłoszenie przekazujemy je do lasów miejskich. Łowczy mają wypracowane metody, sposoby działania - przekazała nam Marzena Gawkowska, rzeczniczka prasowa Białołęki.
- Apelujemy do mieszkańców, żeby nie dokarmiać dzików oraz, żeby nie zostawiać resztek pokarmów. Na Białołęce były incydenty, ze dzieci kanapkami karmiły dziki. One się przyzwyczaiły do tego, potem próbowały wymuszać dokarmianie - dodała.
Mateusz Dolak, dziennikarz Wirtualnej Polski
Czytaj też: