Dziewięć ofiar śmiertelnych eksplozji w Moskwie
(PAP/EPA)
Ratownicy odnaleźli zwłoki 9 ofiar eksplozji w budynku mieszkalnym przy ulicy Koroliowa w Moskwie - podała w środę rosyjska telewizja NTW.
Według informacji stacji, wśród śmiertelnych ofiar jest dwoje dzieci, w wieku dwóch i czterech lat. Odnaleziono też 7 ocalałych osób, które trafiły do szpitali. Do wybuchu doszło najprawdopodobniej z powodu ulatniania się gazu.
Kierujący akcją ratunkową minister do spraw nadzwyczajnych Siergiej Szojgu powiedział, że według wstępnych ustaleń w zniszczonych lokalach mieszkało 48 osób, z których 12 mogła zabić eksplozja. Gruzy nadal przeszukują ratownicy i strażacy z psami oraz specjalistycznym sprzętem.
Nadal nie jest jasne, co było przyczyną eksplozji. Przedstawiciel Federalnej Służby Bezpieczeństwa Walerij Gribakin powiedział, że prawdopodobnie wybuchł gaz. Ma na to wskazywać charakter zniszczeń. Jednak mieszkańcy upierają się, że przed wybuchem w mieszkaniach czuć było zapach prochu.
Do eksplozji doszło późną nocą, na trzecim piętrze budynku. Po wybuchu runęła środkowa część bloku, całkowicie zniszczona została jedna klatka. (and)