W nalocie mogło zginać nawet 90 osób
Gdy jedna z porwanych cystern z paliwem przeznaczonym dla sił NATO utknęła w błocie nad brzegiem rzeki, talibowie mieli powiedzieć mieszkańcom pobliskiej wsi, że mogą ją opróżnić.
Właśnie wtedy nastąpiło bombardowanie.