Dziennikarze TVP1 zdominują radiową Jedynkę

Do dziennikarza Jedynki dołączy piątka redaktorów spoza radia, w tym czwórka z TVP 1: Dorota Gawryluk, Dorota Wysocka-Schnepf, Krzysztof Ziemiec i Jacek Karnowski. Piątą osobą będzie Joanna Lichocka z "Dziennika" - podała "Rzeczpospolita".

Będą oni prowadzić poranne rozmowy z bohaterami dnia. Dlaczego dyrekcja Jedynki sięgnęła po telewizyjnych dziennikarzy?

- Każda z tych osób ma doświadczenie radiowe - podkreśla dla "Rz" wicedyrektor Jedynki Paweł Kwieciński.

Dyrektor tej anteny Marcin Wolski wielokrotnie zapowiadał, że będzie się starał w dużo większym niż dotychczas stopniu oddawać mikrofon osobom spoza radia. W "Sygnałach dnia" pojawią się więc także zewnętrzni felietoniści: Jan Pietrzak, Rafał Ziemkiewicz, Maciej Rybiński i Michał Ogórek. Kolejne zmiany w publicystyce Jedynki mają nastąpić od października.

Wśród innych gości z zewnątrz prowadzących własne autorskie audycje w Programie Pierwszym, znajdą się m.in. Waldemar Malicki, który zastąpi Kazimierza Kowalskiego, oraz Eustachy Rylski, laureat nagrody Mackiewicza oraz kandydat do nagrody Nike.

Zmieni się również warstwa muzyczna stacji. Na antenie w większym wymiarze zaistnieje muzyka środka w wykonaniu m.in. Ryszarda Rynkowskiego, Edyty Górniak oraz zespołów Budka Suflera i KOMBII. Usłyszeć będzie można też piosenkę literacką.

Marcin Wolski zamierza korzystać z doświadczeń innych stacji radiowych, w tym Radia Maryja. - Nie mówię oczywiście, żebyśmy nagle zbiorowo zaczęli odmawiać różaniec czy zajmować się „Rozmowami niedokończonymi” - wyjaśnia Marcin Wolski w rozmowie z wortalem Wirtualnemedia.pl. Przyznaje jednak, że chciałby przenieść ze stacji ojca Rydzyka do "Jedynki" "rodzaj ciepłego kontaktu z ludźmi, możliwości wygadania się ludzi na antenie, polemiki pomiędzy słuchaczami".

Dlaczego Marcin Wolski przyjął propozycję szefowania "Jedynce"? Jak odnosi się do zarzutu zatrudniania znajomych? Dlaczego nie lubi współczesnych kabaretów? Zapraszamy na rozmowę z Marcinem Wolskim, dyrektorem Programu I PR - więcej.