Dziennikarze nie płacili pracownikom Autosanu. Oskarżenia szefowej "S" okazały się fake newsem
Najpierw padły oskarżenia korupcyjne wobec dziennikarzy "Gazety Wyborczej" i "RMF FM", którzy mieli płacić pracownikom Autosanu za "nieprawdziwe informacje" o firmie. Zarzuty padły z ust szefowej "Solidarności" Ewa Latusek. Teraz szef "Solidarności" przeprasza, a dziennikarz RMF pyta Radio Wnet i niezalezna.pl, czy zamierzają przeprosić. "Żaden z naszych dziennikarzy nie płacił za informacje" - oświadczyła redakcja dziennika.
Dziennikarz RMF FM Marek Balawajder informuje na Twitterze, że "szef S w Autosanie przeprasza RMF": dziennikarze stacji nie płacili za informacje". Pyta też, czy Radio Wnet, w którym ukazał się wywiad z przewodniczącą "Solidarności" w Autosanie - i portal niezalezna.pl sprostują swoje informacje.
Żaden z dziennikarzy "Gazety Wyborczej” nie płacił pracownikom Autosana za wypowiedzi. A tym bardziej – za informacje "nieprawdziwe”. Nie mieści się to w standardach "Gazety Wyborczej”. W artykule w poniedziałkowej „Wyborczej” pt. „Zbrojeniowe perpetuum mobile MON” na temat Polskiej Grupy Zbrojeniowej autorstwa Anny Gorczycy i Pawła Wrońskiego w imieniu pracowników Autosana wypowiadała się przewodnicząca „Solidarności” p. Ewa Latusek. Jej wypowiedzi zostały autoryzowane" - czytamy w oświadczeniu "Gazety Wyborczej".
Autosan odpadł w przetargu na duże pasażerskie autobusy dla 2. Regionalnej Bazy Logistycznej w Rembertowie.Zamówienie wojskowych warte było 30 mln złotych. Ostateczny termin rozpatrzenia ofert producentów wyznaczono na 28 lipca do godz. 8.00. Według informacji RMF FM Autosan złożył swoją ofertę o godz. 8.20, przez co jego propozycja nie została uwzględniona. Wygrała firma MAN, która dostarczy polskiemu wojsku 26 dużych autobusów pasażerskich.