Dziennikarka TVP Kultura: zostałam wyrzucona z pracy. Pokłosie afery wokół przedstawienia "Klątwa"?
"Zostałam dziś wyrzucona z pracy. Okazuje się, że wykonywanie swoich obowiązków, czyli informowanie publiczności kulturalnego kanału telewizyjnego o tym, co dzieje się w teatrze, jest czymś skandalicznym. Zdania nie zmienię - żeby mówić o spektaklu, wypada go najpierw zobaczyć. Dziękuję wszystkim za dziewięcioletnią przygodę i do zoba!" - napisała na Facebooku dziennikarka TVP Kultura Katarzyna Kuszyńska. Od dwóch dni trwa burza wokół przedstawienia "Klątwa" w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Podczas debaty w teatrze posłanka Nowoczesnej Joanna Scheuring-Wielgus zapowiedziała, że "spróbuje znaleźć w Sejmie osoby, by stworzyć zespół ds. wyjaśniania przypadków pedofilii w Kościele katolickim w Polsce".
Zwolnienie dziennikarki potwierdziła podczas środowej debaty w Teatrze Powszechnym w Warszawie Agata Diduszko-Zyglewska ("Krytyka Polityczna"). Kuszyńska, jak tłumaczyła Diduszko, przygotowała materiał na temat sztuki w "Informacjach kulturalnych" w TVP Kultura przed premierą "Klątwy".
Z urzędu wszczęto śledztwo w sprawie obrażania uczuć religijnych i "publicznego nawoływania do popełniania zabójstwa" w trakcie spektaklu "Klątwa" - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga prok. Łukasz Łapczyński. Złożenie zawiadomienie do prokuratury w sprawie obrazy uczuć religijnych zapowiedział w poniedziałek poseł PiS Dominik Tarczyński.
Ratusz poinformował, że nie zamierza odbierać dotacji teatrowi. We wtorek przed siedzibą Powszechnego odbył się protest narodowców. Poseł Robert Winnicki domaga się nawet wydalenia reżysera z kraju.
Jak podawała "Gazeta Wyborcza", spektakl "Klątwa" na motywach dramatu Stanisława Wyspiańskiego w reżyserii obywatela Chorwacji Olivera Frljicia, "to bezkompromisowy i bezczelny spektakl o dominacji agresywnego katolicyzmu i nacjonalizmu". "Naturalnej wielkości pomnik Jana Pawła II zawisa nad sceną, na stryczku. Z tabliczką »obrońca pedofilów«" – pisała "GW". Jest też scena seksu oralnego aktorki z figurą papieża. Inna aktorka wygłasza kwestię na temat "zbiórki pieniędzy na zabójstwo Jarosława Kaczyńskiego".
W komunikacie Konferencji Episkopatu Polski napisano, że spektakl "ma znamiona bluźnierstwa". "Podczas spektaklu dokonuje się publiczna profanacja krzyża, przez co ranione są uczucia religijne chrześcijan, dla których krzyż jest świętością. Oprócz symboli religijnych znieważa się osobę św. Jana Pawła II, co jest szczególnie bolesne dla Polaków" – napisał rzecznik KEP.
"Przypominamy, że wolność twórczości artystycznej jest zagwarantowana w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Jednocześnie prosimy o niedokonywanie manipulacji treścią przedstawienia, w szczególności oświadczamy, iż nieprawdą jest, że podczas spektaklu odbywa się zbiórka pieniędzy na zabójstwo Jarosława Kaczyńskiego. Jest to niczym nieuzasadnione przeinaczenie będące efektem tego, że o spektaklu wypowiadają się osoby, które go nie widziały." - czytamy w oświadczeniu Teatru Powszechnego.
Scheuring-Wielgus na debacie w teatrze: spektakl widziało dwóch posłów
W warszawskim teatrze odbyła się debata "Zły dotyk" na temat pedofilii w Kościele katolickim, w której wzięła udział m.in. posłanka Nowoczesnej Joanna Scheuring-Wielgus, przewodnicząca Parlamentarnego Zespołu ds. Przeciwdziałania Mowie Nienawiści i Ochrony Praw Człowieka. - Spektakl widziało tylko dwóch posłów, ja i Krzysztof Mieszkowski - podkreśliła posłanka, dodając, że ona mówiąc o sztuce spotyka się z "hejtem".
Scheuring-Wielgus, zapytana przez prowadzącą spotkanie, czy zaproponuje w Sejmie stworzenie komisji badającej przestępstwa pedofilskie w Kościele w Polsce, odparła, że "zrobi to jutro, postara się znaleźć osoby, by razem z nimi spróbować stworzyć zespół zajmujący się wyjaśnianiem przypadków pedofilii w Kościele". - Pani nie odpowiedziała konkretnie na pytanie. Pani mówi "spróbuję". Posłowie nic nie robią w tej kwestii. Janusz Palikot też mówił, że weźmie się za sprawy Kościoła, a potem, gdy spadły słupki popularności zmienił zdanie - zarzucał posłance Marcin Kącki, reportażysta "Gazety Wyborczej".
"Polski teatr po 18 lutego 2017 to już inny teatr. Kupujcie bilety póki są. Jeśli są. Ja już byłam. We środę idę po raz drugi" - pisała na Twitterze 19 lutego posłanka.
W debacie w teatrze Powszechnym brali też udział: prawniczka Monika Płatek, Marek Lisiński, prezes Fundacji „Nie Lękajcie Się”, skupiającej ofiary pedofilii klerykalnej i prowadząca spotkanie Agata Diduszko-Zyglewska z „Krytyki Politycznej”. Udział w rozmowie - mimo wcześniejszej zapowiedzi - odwołał ks. Wojciech Lemański.