Warszawska prokuratura wszczęła w poniedziałek śledztwo w sprawie domniemanej korupcji w resorcie obrony. Postępowanie wszczęto po publikacjach w Rzeczpospolitej, na polecenie prokuratora generalnego Stanisława Iwanickiego. Gazeta zarzuciła korupcję przy przetargach na uzbrojenie Zbigniewowi Farmusowi, asystentowi wiceministra obrony narodowej Romualda Szeremietiewa, któremu podlegał pion zamówień publicznych w MON.
We wtorek szef resortu obrony Bronisław Komorowski powiedział, że Farmus wyjechał za granicę. Z kolei sam Szeremietiew twierdzi, że jego asystent jest w Polsce. (kar)