Dzień zwycięstwa w Moskwie. Kamery nagrały reakcje Putina i Łukaszenki
Igrzyska propagandy Putina. Rosja zorganizowała 9 maja coroczną paradę z okazji obchodów Dnia Zwycięstwa. To ważne dla Rosjan wydarzenie upamiętnienia zwycięstwa nad nazistami organizowane z rozmachem. Dyktator Władimir Putin zaprosił na Plac Czerwony w Moskwie m.in. swoich najbliższych współpracowników, wśród których znalazł się prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenka. Kamery rosyjskiej telewizji uchwyciły reakcje obu dyktatorów na wydarzenia w uroczystości. Nagrania udostępniła agencja Associated Press. Materiały rosyjskiej telewizji mają najczęściej charakter propagandowy. Łukaszenka na ujęciach z kamer wyglądał na znudzonego i zziębniętego. Tegorocznym obchodom Dnia Zwycięstwa towarzyszyły przelotne opady deszczu i śniegu. Na ujęciach uśmiechnięty Putin rozmawiał z jednym z weteranów, a z jego mimiki można było wyczytać, że jest podekscytowany rozmachem swojego propagandowego wydarzenia. Jak informuje agencja AP, w czwartkowej paradzie wzięło udział około 9 tys. żołnierzy. Wśród nich miało znaleźć się również tysiąc wojskowych, którzy wrócili z Ukrainy. Pomimo przejazdu atomowych głowic rakiet Iskander, Amerykanie twierdzą, że ilość sprzętu wykorzystywana w wydarzeniach Putina widocznie spadła od momentu ataku na Kijów w 2022 r. Tego typu wydarzenia napędzają propagandę Kremla. Putin głosząc swoje przemówienie nie wspomniał o tym, że wojna zaczęła się od napaści na Polskę w 1939 r., ani o tym, że przez prawie dwa lata Związek Sowiecki był w sojuszu z III Rzeszą. Stwierdził, że początkiem całego konfliktu był rok 1941, kiedy to Niemcy napadli na Związek Sowiecki, dodając, że przez 3 lata to Rosja sama walczyła z hitlerowcami.