Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Prezydent Duda: oni rozumieli, że niepodległość jest najważniejsza
Zakończyły się centralne uroczystości Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Święto jest obchodzone w całym kraju po raz siódmy. Przy Grobie Nieznanego Żołnierza odbyła się uroczysta zmiana warty. Prezydent Andrzej Duda w przemówieniu podkreślił, że Żołnierze Wyklęci rozumieli doskonale, że niepodległość jest najważniejsza dla każdego narodu i dlatego nie mogli się pogodzić z utratą jej przez Polskę. - Byli gotowi służyć ojczyźnie do samego końca, nie godzili się na to, by ojczyzna była zniewolona. Jak pisał 'Młot' - 'nie wyjdziemy z lasu, dopóki sowiecka stopa będzie stała na polskiej ziemi'. I nie wyszli, zostali tam - mówił prezydent.
Z kolei minister Antoni Macierewicz powiedział, że kultywowanie pamięci o Niezłomnych służy kształtowaniu patriotyzmu oraz budowaniu gotowości do obrony ojczyzny. Szef MON mówił, że Wyklęci walczyli o wolną Polskę "do ostatniego tchu", a taka postawa może być dziś wzorem dla Polaków.
- Wiara, niepodległość, honor i ojczyzna, to kodeks Żołnierzy Wyklętych - mówił przy Grobie Nieznanego Żołnierza Jan Józef Kasprzyk z Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. Jak podkreślił, dzięki wysiłkowi Wyklętych Polska nie stała się 17. republiką sowiecką, bo "Sowieci widzieli, że tu jest opór".
Profesor Krzysztof Szwagrzyk powiedział natomiast, że mimo wielu lat niszczenia pamięci o Żołnierzach Wyklętych ich dziedzictwo przetrwało wśród Polaków. Wiceprezes IPN i szef zespołu poszukującego szczątków Wyklętych podkreślił, że każdy z nas ma w sobie ich, jak to ujął "kod DNA" - niezniszczalny gen, który miał zginąć na zawsze razem z Niezłomnymi w bezimiennych dołach śmierci. - Ale przetrwał. Dziś państwo polskie upomina się o swoich bohaterów - zaznaczył wiceprezes IPN.
W Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych odbyły się uroczystości na terenie dawnego aresztu śledczego przy Rakowieckiej, gdzie dziś powstaje Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL. Prezydent powitał obecnych na miejscu kombatantów i ich rodziny. Podziękował im za to, że przez dziesięciolecia, wbrew komunistycznym władzom, przechowywali pamięć o ich bohaterstwie i o historii podziemia niepodległościowego.
Andrzej Duda powiedział, że muzeum powstaje dzięki staraniom prezydenta Lecha Kaczyńskiego i prezesa IPN Janusza Kurtyki. Prezydent mówił, że to miejsce, gdzie żołnierzy podziemia niepodległościowego torturowano i zabijano, jest świadectwem oskarżenia komunistów o zbrodnie wobec narodu polskiego.
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro podkreślił natomiast, że obecnemu rządowi szczególnie zależy na przywracaniu pamięci o tych, którzy po wojnie do końca walczyli o wolną Polskę. - Zwyciężyła władza Zjednoczonej Prawicy, która przywraca właściwe proporcje bohaterom - tym, którzy są bohaterami i tym, którzy jeszcze do niedawna uchodzili za ludzi honoru, a nimi nie są - powiedział.
Wcześniej w Pałacu Prezydenckim Andrzej Duda wręczył odznaczenia państwowe kombatantom i osobom pielęgnującym pamięć o Żołnierzach Wyklętych. Jak powiedział prezydent, historia Polski to w dużej jej części dzieje walki o wolność, niepodległość, tożsamość i pamięć. - W tej walce brali udział najlepsi, najszlachetniejsi, najbardziej oddani ojczyźnie - mówił Andrzej Duda.
Premier Beata Szydło uczciła pamięć Żołnierzy Wyklętych. Szefowa rządu złożyła kwiaty na cmentarzu wojskowym na warszawskich Powązkach. W uroczystości przy Panteonie Żołnierzy Podziemia Niepodległościowego, w miejscu, gdzie pochowanych jest część byłych żołnierzy AK, Beacie Szydło towarzyszyli kombatanci.
Premier podkreślała, że obchodzony dzisiaj Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych jest inicjatywą, która uczy patriotyzmu. - Dzisiaj obchodzimy wyjątkowe święto - Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, tych, którzy w najtrudniejszym momencie wiedzieli, jak się zachować. Tych, którzy dzisiaj również uczą nas co to znaczy patriotyzm, miłość do Ojczyzny, poświęcenie dla innych - podkreśliła Beata Szydło.
Minister Obrony Narodowej mianował na wyższe stopnie wojskowe oraz wręczył Odznaki Honorowe i Medale Pamiątkowe „Kustosza Tradycji, Chwały i Sławy Oręża Polskiego” Żołnierzom Wyklętym.
Antoni Macierewicz do zgromadzonych na dziedzińcu Muzeum Wojska Polskiego mówił, że Żołnierze Wyklęci wiedzieli, że ofiara ich krwi przyniesie odbudowę państwa polskiego. Minister zaznaczał, że żołnierze przenieśli płomień niepodległości, pamięć i żądanie każdemu Polakowi stawiane od urodzenia: "Masz nigdy nie pogodzić się z przemocą, masz tak działać, by te najwyższe wartości, które symbolizuje sztandar Wojska Polskiego - Bóg, Honor, Ojczyzna - były kultywowane".
W areszcie śledczym w okresie stalinowskim więziono i zamordowano między innymi rotmistrza Witolda Pileckiego, pułkownika Zygmunta Szendzielarza pseudonim "Łupaszka" i generała Augusta Emila Fieldorfa ps. "Nil". Po pokazowym procesie 1 marca 1951 stracono 7 przywódców IV Zarządu Głównego Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość". Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL, które powstaje w miejscu aresztu ma oficjalnie zostać otwarte za dwa lata.
Święto Żołnierzy Wyklętych jest obchodzone w rocznicę stracenia przez bezpiekę 1 marca 1951 roku siedmiu przywódców IV Zarządu "Wolność i Niezawisłość".
Według wyników prac badaczy Instytutu Pamięci Narodowej, w latach 1944-56 ponad 20 tysięcy uczestników antykomunistycznego powstania zginęło w walkach i obławach lub zostało potajemnie zamordowanych. Ofiarami mordów sądowych było 3 tysiące członków podziemia. Blisko 20 tysięcy zostało zamęczonych w więzieniach i aresztach.