#dziejesienazywo Anna Materska-Sosnowska: Cameron nie będzie umierał za Polskę, Orban też
- Nie ulega wątpliwości, że wizerunek Polski w ostatnich miesiącach uległ drastycznemu pogorszeniu. MSZ zamieniło się w ministerstwo poprawy wizerunku albo sprostowań - stwierdził w #dziejesienazywo prof. Jan Zielonka (Uniwersytet Oxfordzki). - Chyba najpierw psucia wizerunku, a potem sprostowań - wtórowała mu Anna Materska-Sosnowska (INP UW).
- Odnosimy wrażenie, że MSZ zajmuje się głównie pisaniem listów do gazet czy stacji telewizyjnych, które - ich zdaniem - umieściły informacje niezgodne z prawdą. To jest troszkę karykatura, ale niestety do tego doszło.(...) Każdy z tych krajów ma swoje problemy. Nie jest tak, że oni jutro się zmobilizują, żeby jakoś usprawnić funkcjonowanie demokracji w Polsce - kontynuował Zielonka.
Materska-Sosnowska nawiązała do wypowiedzi Beaty Kempy, odnoszącej się do spotkania Andrzeja Dudy z pięcioma amerykańskimi senatorami: - Pozwolę sobie powiedzieć, to nie była zbyt mądra wypowiedź. Jeżeli jest sygnał, że przekraczamy pewną czerwoną linię, to każda taka wizyta dotyczy też badania sojusznika - na ile jest przewidywalny, stabilny. I niestety ten wizerunek bardzo osłabł i został popsuty.
- Za dwa tygodnie zbierze się KE i podejmie decyzję ws. procedury państwa prawnego w Polsce. Będą jakieś konkretne decyzje? - pytał prowadzący program, Jacek Żakowski.
- Wiemy, że nie będzie jakiejś jednomyślności. Ze smutkiem patrzę, że naszymi największymi obrońcami są np. Węgrzy czy Czesi. Cameron nie będzie umierał za Polskę, Orban też. Sam fakt wielkości państwa, które nas bierze pod swoją obronę... To źle wygląda. Trzeba wiedzieć, z kim się zawiązuje sojusze - odpowiedziała Materska-Sosnowska.
Podkreśliła, że Europa patrzy na sprawę twardo: macie niewykonany wyrok TK, macie zalecenia od KW, które lekceważycie. Nie robicie nic, żeby to pole do kompromisu, negocjacji oczyścić. - Spodziewałabym się niestety niekorzystnego dla Polski stanowiska - oznajmiła.
Zdaniem Zielonki, nikt za Polskę nie musi umierać. - Sytuacja nie jest tak dramatyczna. KE z reguły postępuje ostrożnie, oni muszą balansować różne interesy. Najgorsze, moim zdaniem, jest to, że nas po prostu będą ignorować, kiedy będą podejmowane ważne decyzje - dodał.
Gość #dziejesienazywo ocenił, że w polityce zagranicznej najważniejsze jest to, czy biorą nasze żywotne interesy pod uwagę, podejmując różne decyzje. - A ich nie podejmuje się dzisiaj w RE, KE, tylko w zaciszu gabinetu pani Merkel - zaznaczył.
- Jeżeli obrazimy się na wszystkich, to z kim chcemy negocjować, swoją pozycję wypracowywać? - podkreślała Materska-Sosnowska.
- Czyli nie będą nasze interesy realizowane lepiej? Ta strategia do tego nie prowadzi? - dopytywał Żakowski.
- Moim zdaniem, nie - odpowiedziała Materska-Sosnowska.
Zielonka ocenił, że dzisiaj nasza możliwość wpływania na najważniejszych partnerów jak Ameryka czy Niemcy się skomplikowała ze względu na sprawę TK. - Akurat w tych dwóch krajach te sprawy są bardzo ważne. W Anglii czy we Włoszech mniej. Ale w Ameryce i w Niemczech, każdy z polityków rozumie, co oznacza podział władzy i jaka jest rola sądownictwa - dodał.