Dziecko mówi tylko raz

W obowiązującej od 1 lipca nowelizacji kodeksu postępowania karnego ustawodawca ograniczył możliwość wielokrotnego przesłuchiwania seksualnie wykorzystywanych dzieci.

12.07.2003 10:18

Siedmioletnia Monika tylko raz wyszła z domu bez opieki na pobliski skwer. Wróciła z płaczem. Powiedziała, że jeden pan ją dotykał... Rodzice, dotąd tak skrupulatnie pilnowanej dziewczynki, przeżyli szok. Zgłosili fakt molestowania na policji. Mama przekonywała Monikę, że musi opowiedzieć pani policjant, co się stało. Dziewczynka wstydziła się.

– Tylko raz powiesz – pocieszała ją mama, obiecując, że policjanci złapią tego niedobrego, chorego pana – nie będzie już więcej straszył dzieci. Monika opowiedziała swoją historię policji. Potem – prokuratorowi. Trzecie było okazanie. Czwarty raz miała zeznawać w sądzie jako świadek.

Dziewczynka histeryzowała, nie można było jej przekonać ani zmusić do wejścia na salę.

Nie może zapomnieć

Dodatkowym obciążeniem, jak twierdzą specjaliści, jest postawa rodziców. Rozmowy w domu przed kolejnymi przesłuchaniami. Rodzice mają dobre intencje: chcą przygotować dziecko do ,,odpytywania’’, sprawdzają, czy dobrze zapamiętało np. szczegóły ważne dla identyfikacji przestępcy.

– Tymczasem dziecko stara się szybko zapomnieć, wyprzeć to z pamięci – mówi psycholog Krystyna Sadowska. – Wie, że stało się coś strasznego. Często ma poczucie współsprawstwa, czuje się winne. To, że tyle razy musi odpowiadać na pytania, sprawia, że zdarzenie coraz głębiej wpisuje się w świadomość, niszcząc strukturę psychiczną dziecka.

Zasada słuszna, ale...

Z ostatnią nowelizacją skończył się koszmar wielokrotnych przesłuchań molestowanych dzieciaków. Opowiedzą tylko raz i tylko sądowi, co im się przydarzyło.

– Jest to słuszne, ale niepokoi mnie strona techniczna takiego przesłuchania w sądzie. Dobrym rozwiązaniem są policyjne "niebieskie pokoje" – odpowiednia atmosfera pozwala otworzyć się dziecku podczas zabawy – uważa Jarona Maciejak, szefowa poznańskiej Prokuratury Rejonowej Wilda - Nowe Miasto.

– Sąd jest dla dziecka instytucją nieznaną. Pan policjant jest znajomą postacią. Dziecko już od przedszkola wie, że pan policjant przeprowadza dzieci przez ulicę i łapie złodziei – mówi Krystyna Sadowska. – Ale sędzia też może przyjść na policję do "niebieskiego pokoju" – myślę, że będzie to korzystniejsze rozwiązanie niż gmach sądu.

  • Imię dziewczynki i szczegóły zdarzenia zmienione

Piotr Górecki
rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Poznaniu

Od dawna zgłaszane były postulaty ograniczenia w przepisach kpk możliwości wielokrotnego przesłuchiwania małoletnich świadków. Teraz kwestię tę reguluje nowy art. 185 a kpk. Wynika z niego, że pokrzywdzonego, który nie ukończył 15 lat, powinno się przesłuchiwać w charakterze świadka tylko raz. Chyba, że wyjdą na jaw nowe okoliczności lub zażąda tego oskarżony, który nie miał obrońcy w czasie pierwszego przesłuchania pokrzywdzonego. Z par. 2 wspomnianego artykułu wynika nadto, że tego jednorazowego przesłuchania dokonuje się na posiedzeniu sądu przy udziale biegłego psychologa. Przepis ten w możliwie szeroki sposób chroni dziecko, a jednocześnie zapewnia oskarżonemu prawo do obrony. Pamiętać należy, że niekiedy właśnie zeznania małoletniego są praktycznie jednym dowodem – szczególnie w przypadkach znęcania się nad rodziną oraz tzw. przestępstw seksualnych.

BAS

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)