Dzieci i młodzież porządkują żydowskie cmentarze
Dzięki niepełnosprawnym dzieciom z
wielkopolskich Borzęciczek, studentom i młodzieży z Polski,
Izraela, Ukrainy, Niemiec, Holandii i innych krajów, zaniedbane
nekropolie żydowskie odzyskują swój dawny wygląd i przywracane są
pamięci współczesnych.
Jerzy Fornalik, autor programu Antyschematy, którego celem jest porządkowanie i inwentaryzacja cmentarzy żydowskich w Polsce, po raz pierwszy zabrał w 1987 r. swoich podopiecznych ze Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego im. Janusza Korczaka w Borzęciczkach i dwie mieszkanki Izraela do pobliskiego Koźmina Wielkopolskiego.
Dziś tamtejszy cmentarz należy do najlepiej utrzymanych tego typu obiektów w Polsce. Młodzież z Borzęciczek chętnie tutaj wraca, ostatnio w miniony piątek, by ponownie posprzątać cały teren starej nekropolii.
Po Koźminie, przyszły kolejne miejscowości. W Krzepicach (Śląskie) Fornalik ze swoją młodzieżą uporządkował unikatowy w skali Europy cmentarz z przełomu XVII i XVIII wieku.
Podniesiono, oczyszczono i pomalowano większość z 450 żeliwnych macew. Zinwentaryzowaliśmy nagrobki i odczytaliśmy inskrypcje na tablicach - powiedział Fornalik.
Później były cmentarze w Dobrodzieniu, Radomsku, Białej koło Prudnika, Kamiennej Górze, Żabnie, Zduńskiej Woli, Płaszowie, Kłodzku, Lesku i ukraińskich Brodach.
Każdy z odkrytych grobów otrzymuje swój numer ewidencyjny. Wokół niektórych nekropolii odbudowywane są także otaczające je kiedyś mury.
Dwukrotnie, pod opieką ówczesnego izraelskiego ambasadora w Polsce Szewacha Weissa, uczestnicy Antyschematów gościli w Jerozolimie. Zostali zaproszeni do parlamentu, przedstawiono ich premierowi, ale przede wszystkim rozmawiali ze swoimi rówieśnikami i przygotowywali ich do wizyty w Polsce - wspomina Fornalik.
Według niego, nie można dzielić zabytków na żydowskie i inne. Młodzież, która przywraca wygląd zaniedbanych miejsc uczestniczy w programie integracji i zwalczania schematyzmu w myśleniu o innych ludziach i narodach - zaznaczył.
Prace renowacyjne finansowane są m.in. poprzez rozmaite fundacje i stowarzyszenia, częściowo także z budżetów samorządów.