Działo się w poniedziałek w nocy. Chiny przerażone. "Zrobimy wszystko, co możemy"
Prezentujemy zestawienie wydarzeń z minionej nocy. Zebraliśmy kilka najważniejszych.
- Chiny są zaniepokojone tym, jak konsekwencje wojny w Strefie Gazy rozprzestrzeniają się na terytoria sąsiedzkie. Zdaniem Pekinu sytuacja na Bliskim Wschodzie jest bardzo poważna - donosi agencja Reutera, powołując się na chińskie media państwowe. - Istnieje duże ryzyko rozprzestrzenienia się konfliktu zbrojnego na kolejne obszary, a skutki w regionie i na arenie międzynarodowej pogłębiają się, "co czyni perspektywy niepokojącymi" - stwierdził chiński wysłannik na Bliski Wschód Zhai Jun. Zaapelował on do społeczności międzynarodowej, by zachować "wysoką czujność w tym względzie" i podjąć natychmiastowe działania, które wzywałyby do "ścisłego przestrzegania międzynarodowego prawa humanitarnego". Zhai oświadczył także, że Chiny są gotowe zrobić "wszystko, co w ich mocy", by doprowadzić do dialogu i zawieszenia broni.
- Palestyńskie media podały, że Izrael zaatakował obszary w pobliżu trzech szpitali mieszczących się w Strefie Gazy. Ataku miały dokonać izraelskie samoloty bojowe. Nie podano, czy same placówki medyczne poniosły szkody na skutek bombardowania. Jak podaje agencja Reutera, izraelskie wojsko miało uderzyć "w pobliżu szpitali Shifa i Al-Quds w mieście Gaza oraz w pobliżu szpitala indonezyjskiego, na północy enklawy", a dyrektor tego ostatniego powiedział, że bombardowania spowodowały "poważne zniszczenia i obrażenia". Agencji Reuter nie udało się potwierdzić doniesień.
- Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden odbył rozmowę telefoniczną z papieżem Franciszkiem. Tematem miała być sytuacja w Izraelu i Strefie Gazy. Jak donosi agencja Reutera, cytując oświadczenie Białego Domu, dyskutowano przez telefon o "potrzebie zapobiegania eskalacji w regionie i pracy na rzecz trwałego pokoju na Bliskim Wschodzie". Biden miał potępić atak Hamasu i zaapelować o ochronę ludności cywilnej. Z kolei Watykan potwierdził, że rozmowa trwała 20 minut i "koncentrowała się na sytuacjach konfliktowych na świecie oraz konieczności znalezienia dróg do pokoju".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Niespokojna noc w Berlinie. Propalestyńscy aktywiści starli się z policją
- Filipiny wezwały Chiny do zaprzestania prowokacyjnych działań na Morzu Południowochińskim, gdyż mogą one mieć "katastrofalne skutki". Jak podaje agencja Reutera, Jonathan Malaya, rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego (NSC), powiedział, że działania Chin spowodowały uszkodzenie jednej z łodzi w Manili, na szczęście nikt nie odniósł obrażeń. Z kolei chińska straż przybrzeżna, poinformowała, że doszło do "lekkiej kolizji" pomiędzy jednym z jej statków a filipińską łodzią. Chiny miały uniemożliwiać transport "nielegalnych materiałów budowlanych" na okręt wojenny.
- Izrael zaatakował dwie komórki Hezbollahu w Libanie. Atak miał miejsce nad ranem. Był próbą powstrzymania Hezbollahu, który planował wystrzelić rakiety przeciwpancerne w kierunku Izraela - poinformowała agencja Reutera, powołując się na izraelskie wojsko. Na skutek zdarzenia zginął jeden bojownik Hezbollahu. Jedna z zaatakowanych komórek bojowników miała sąsiadować z izraelskim miastem Mattat, druga zaś znajdowała się dalej na północ, na spornym obszarze farm Shebaa.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski