Działo się w nocy. Zamieszki pod Lizboną po zabiciu domniemanego przestępcy
Wydarzyło się, gdy spałeś. Oto, co odnotowały światowe agencje w nocy z poniedziałku na wtorek.
Działo się w nocy. Zamieszki pod Lizboną po zabiciu domniemanego przestępcy
- Grupa około 40 osób wszczęła zamieszki w podlizbońskiej Amadorze, na zachodzie Portugalii. Doszło do nich po zabiciu kilkanaście godzin wcześniej jednego z mieszkańców lokalnego osiedla - jak twierdzi policja - prawdopodobnego przestępcy. Z relacji służb policyjnych wynika, że rozruchy wszczęli członkowie gangu, do którego miał należeć 43-letni mężczyzna zastrzelony przez funkcjonariuszy, kiedy podczas kontroli próbował zaatakować nożem stróżów prawa. Według portugalskiej policji funkcjonariusze zabili agresora, "działając w obronie koniecznej", po oddaniu w jego kierunku dwóch strzałów z broni palnej.
- Prezydent Serbii, Aleksandar Vuczić przekazał w poniedziałek, że wbrew wcześniejszym doniesieniom nie weźmie udziału w szczycie BRICS, odbywającym się w tym tygodniu w Rosji. Belgrad będzie jednak reprezentowany przez ministerialną delegację.
- Sean "Diddy" Combs usłyszał siedem nowych zarzutów w procesie dotyczącym wykorzystywania seksualnego. Combs ma przed sobą co najmniej 20 procesów cywilnych.
- Rząd Włoch opracował dekret, by zażegnać spór prawny, jaki rozgorzał wokół ośrodków przejściowych dla migrantów w Albanii, pod znakiem zapytania stawiając nowy model zarządzania migracją przez centroprawicę. Zgodnie z dekretem rząd będzie stosował się przede wszystkim do zasady odsyłania migrantów do krajów uznanych za bezpieczne.
- Dwaj synowie narkotykowego barona Joaquína "El Chapo" Guzmána Loery potwierdzili, że negocjują umowę o przyznaniu się do winy z rządem Stanów Zjednoczonych. Możliwe, że staną się świadkami koronnymi w sprawie przeciwko Ismaelowi "El Mayo" Zambadzie, liderowi kartelu Sinaloa.
- Po doświadczeniach związanych ze szturmem na Kapitol 6 stycznia 2021 roku administracja Dystryktu Kolumbii, mieszkańcy Waszyngtonu, służby porządkowe i policja Kapitolu przygotowują się na ewentualne zamieszki po tegorocznych wyborach prezydenckich w USA - relacjonował "Washington Post".
Źródło: PAP/Reuters/X/WP