Działacze największych polskich partii lecą do USA
Dariusz Joński (SLD), Krzysztof Kosiński (PSL), Marcin Mastalerek (PiS) i Radosław Witkowski (PO) spędzą trzy tygodnie września w Stanach Zjednoczonych. Lecą tam na specjalne zaproszenie. Amerykanie widzą w nich przyszłych liderów - czytamy w "Rzeczpospolitej".
31.07.2013 | aktual.: 31.07.2013 11:20
Dariusz Joński z SLD i Krzysztof Kosiński z PSL są rzecznikami prasowymi swoich partii. Amerykanie zaprosili także rzeczników innych klubów w sejmie: Pawła Olszewskiego z PO i Andrzeja Rozenka z Ruchu Palikota. Ci jednak, z powodu obowiązków poselskich, odmówili. Do USA polecą za to Marcin Mastalerek z PiS oraz Radosław Witkowski - poseł Platformy.
Politycy wezmą udział w programie International Visitor Leadership. - Celem wizyty jest wzbogacenie zrozumienia amerykańskiej kultury i społeczeństwa oraz pomoc Amerykanom w lepszym rozumieniu Polski - wyjaśnia "Rzeczpospolitej" ambasada USA w Warszawie.
Nie jest tajemnicą, że do programu rekrutowani są politycy, którzy dysponują odpowiednim "potencjałem przywódczym". W poprzednich latach brali w nim udział m.in. Jan Bury z PSL oraz Adam Hofman i Dawid Jackiewicz z PiS.
Zdaniem Jackiewicza, głównym celem Amerykanów jest poszukiwanie sojuszników. - Wedle organizatorów tego programu osoba, która po jakimś czasie będzie miała szanse zostać ministrem albo premierem, ma poznać funkcjonowanie amerykańskiej polityki, by lepiej układać relacje z tym krajem - wyjaśnia Jackiewicz.
W programie International Visitor Leadership Polacy biorą udział od końca lat 80. Uczestniczyli w nim m.in. Bronisław Komorowski, Donald Tusk, Kazimierz Marcinkiewicz oraz Aleksander Kwaśniewski - czytamy w "Rzeczpospolitej".