Działacz "Solidarności" ujawnia nazwiska SB‑ków
Założyciel "Solidarności" w Gnieźnie ujawnił nazwiska pracowników Służby Bezpieczeństwa, którzy zbierali informacje na jego temat. Alfons Łykowski, który był także członkiem zarządu Regionalnego NSZZ w Poznaniu, domaga się rozliczenia byłych esbeków.
Alfons Łykowski przyznaje, że jako działacz "Solidarności" nie był internowany, ponieważ przed ogłoszeniem stanu wojennego wyjechał do RFN i tam przebywał kilka lat. Jednak po powrocie, za swoją działalność został zwolniony z pracy i nie mógł znaleźć zatrudnienia.
Alfons Łykowski opublikował nazwiska pracowników SB, które przekazał mu IPN. Jak przyznał, robi to dla historycznej prawdy. Założyciel "Solidarności" w Gnieźnie powiedział, że dla niego SB była organizacją zdrajców ojczyzny. Stwierdził, że esbecy nie pracowali dla Polski, tylko dla obcego kraju, a mimo to nadal są uprzywilejowani. Mogę wyciągnąć rękę, gdy będzie widział skruchę- powiedział Alfons Łykowski.
Tymczasem jeden z wymienionych - Bogusław Rzyski - powiedział, że ma moralnego kaca i żałuje tego, co robił, ale za zdrajcę ojczyzny się nie uważa: Jestem Polakiem. Tu jest moja rodzina. Ojciec był powstańcem wielkopolskim. Ja zawsze byłem patriotą- dodał były esbek.
Bogusław Rzyski nie obawia się o pracę, bo jest już na emeryturze, a funkcję w lokalnej organizacji turystycznej pełni społecznie.
Alfons Łykowski ujawnił, że prócz Bogusława Rzyskiego, informacje na jego temat zbierali lub oceniali także: Józef Zbierański, Andrzej Szczepanik oraz obecny Naczelnik Wydziału Prewencji i Nieletnich Komendy Powiatowej Policji w Gnieźnie - Andrzej Waraczewski.