Dziad: _dziękuję i przepraszam_
Kłamstwa świadkowi koronnemu, a manipulacje sądowi
pierwszej instancji zarzucił w swym "ostatnim słowie" przed Sądem
Apelacyjnym w Białymstoku domniemany szef gangu wołomińskiego
Henryk Niewiadomski, pseudonim "Dziad".
W piątek zakończyła się rozprawa odwoławcza w procesie Niewiadomskiego oraz kilkunastu innych osób, którym prokuratura zarzuca szereg poważnych przestępstw, m.in. handel narkotykami, fałszywymi banknotami i bronią oraz zlecanie napadów.
Wyrok w tej sprawie sąd ogłosi za tydzień, bez udziału oskarżonych.
"Ostatnie słowo" Henryka Niewiadomskiego trwało prawie dwie godziny - trzy raz krócej niż przed Sądem Okręgowym w Białymstoku. Przewodnicząca składu sądu apelacyjnego kilkakrotnie zwracała mu uwagę, by oskarżony nie powtarzał tych samych zarzutów i nie odczytywał pism, które złożył sądowi do akt. Wtedy Niewiadomski skracał wystąpienie.
"Dziad" nie wnosił o swoje uniewinnienie. Mowę zakończył słowami: dziękuję i przepraszam. (and)