WAŻNE
TERAZ

Śmierć w szpitalu psychiatrycznym. Wstrząsające szczegóły

Dywersant na wałach. Wątek rosyjski? "Wszystko jest możliwe"

Wiele godzin trwały intensywne poszukiwania mężczyzny, który przebrany w mundur wojskowy informował w różnych miejscach, że będą wysadzone wały przeciwpowodziowe. O zatrzymaniu podejrzanego poinformował w czwartek po południu premier Donald Tusk. Nieoficjalnie mówi się, że nie można wykluczyć wątku rosyjskich służb. Podobnie uważają eksperci, z którymi rozmawiała WP.

Służby szukają człowieka przebranego w mundur wojskowy Służby szukają człowieka przebranego w mundur wojskowy
Źródło zdjęć: © Agencja Forum | Bartlomiej Kudowicz / Forum
Sylwester Ruszkiewicz

- Namierzono człowieka przebranego w mundur wojskowego, który informował w różnych miejscach, że będą wysadzone wały - poinformował premier Donald Tusk podczas czwartkowego posiedzenia sztabu kryzysowego. Mężczyzna poruszał się samochodem na fałszywych tablicach rejestracyjnych. - To już nie jest zabawa. To już nie jest amatorka - podkreślił szef rządu. Premier zapowiedział także, że rząd przy pomocy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego będzie starał się "eliminować i neutralizować tego typu zachowania".  

Po południu poinformował w serwisie X: "Funkcjonariusze ABW zatrzymali właśnie osobę, która przebrana w mundur dezinformowała mieszkańców o rzekomym planie wysadzenia wału przeciwpowodziowego. Trwają czynności ABW i prokuratury".

Z kolei rzecznik szefa MSWiA Jacek Dobrzyński, zapytany o możliwą rosyjską dezinformację przekazał, że "każda ewentualność jest bardzo wnikliwie badana". - Stanowczo dementujemy jakiekolwiek sygnały na temat wysadzania wałów. Jest to tworzenie fake newsów i dezinformacja, najwyraźniej mająca na celu wywołanie popłochu lub paniki – podkreślił Dobrzyński.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Stronie Śląskie ma problem z szabrownikami. "Grasują w nocy, nie czają się nic"

W podobnym tonie wypowiada się płk rez. Maciej Matysiak, były wiceszef Służby Kontrwywiadu Wojskowego i ekspert fundacji Stratpoints.

– Tego typu sytuacje kryzysowe, jak powodzie czy pożary, dzisiaj trzeba zabezpieczać nie tylko od strony technicznej, ale także przed udziałem obcych służb, w szczególności rosyjskich, które prowadzą tzw. wojnę kognitywną. W ramach tej wojny wzbudza się emocje ponad miarę, albo się je wykorzystuje. A na terenach powodziowych mamy teraz silne i rozchwiane emocje – mówi płk rez. Maciej Matysiak.

"To celowe wzbudzanie fali niechęci do władz"

W jego opinii, akcja dezinformacyjna kolportowana przez mężczyznę przebranego w wojskowy mundur, miała za zadanie uderzyć w polski rząd.

– Decyzję o wysadzeniu wałów finalnie podejmuje władza. To premier, albo minister, czy szef sztabu kryzysowego musi wydać decyzję wojsku. A w tym przypadku, jeśli wały miałyby być wysadzone, to woda rozlałaby się na mniejsze miejscowości. Tak, by ocalić dużą miejscowość. Fałszywy przekaz dzieli więc społeczeństwo na tych biedniejszych i pokrzywdzonych oraz na faworyzowanych "mieszczuchów". To celowe wzbudzane fali niechęci do władz – uważa płk Maciej Matysiak.

Według byłego wojskowego, jeśli za incydentem faktycznie stoją rosyjskie służby, to mają "idealne" warunki do tego, żeby siać ferment w polskim społeczeństwie, a przy okazji się wzmocnić.

– Dla Rosji sianie dezinformacji sieci, wypuszczanie fake newsów w trakcie powodzi jest bardzo proste. Fizycznie może trochę trudniejsze, ale również da się to zrobić. Mogą zwerbować kogoś zdalnie, zaproponować mu kasę przelaną w bitcoinach albo innej kryptowalucie i wymyślić mu akcję sabotażową. Na zasadzie: idź do demobilu, kup mundur przypominający wojskowy, przebierz się za żołnierza, powiedz ludziom, że będą wały wysadzane i zniknij. Dostaniesz za to przykładowo tysiąc dolarów. Oczywiście nie można wykluczyć, że przytrafił się służbom jakiś szaleniec. Ale dlatego trzeba to wyjaśnić i zbadać – komentuje ekspert fundacji Stratpoints.

"Wszystko jest możliwe"

Z kolei Marcin Faliński, były oficer Agencji Wywiadu uważa, że w związku z incydentem "wszystko jest możliwe", ale służby, jeśli biorą uwagę rosyjski wątek, w takich sprawach powinny działać w zaciszu gabinetów. - Ja bym się bardziej zastanowił, kto doprowadził do tego, że pewnych zbiorników retencyjnych na terenach powodziowych nie ma i za poprzednich rządów wstrzymano inwestycje. Jeden człowiek, który może być zwerbowany w sieci za darmo albo za nieduże pieniądze, to nic w porównaniu z brakiem budowy zbiorników – mówi WP Marcin Faliński, były oficer wywiadu.

I pyta: Czy rosyjskie służby chciałyby wykorzystać takiego człowieka do siania chaosu i dezinformacji? – Można tak zakładać, ale pamiętajmy, że Rosjanie też nie są idiotami. I mają bardziej wyrachowane i perfidne metody na "rozszczelnianie" polskiego społeczeństwa i uderzenia w polskie władze. Jeśli służby mają jakieś tropy i zajmują się sprawą, to pozwólmy im działać. Premier na posiedzeniu sztabu nie musi publicznie ogłaszać podobnych informacji – uważa Faliński.

Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Nie pójdą na kompromis. Rosjanie wskazują trzy kwestie
Nie pójdą na kompromis. Rosjanie wskazują trzy kwestie
Litwini idą w kamasze. Są szczegóły
Litwini idą w kamasze. Są szczegóły
Polityczny krajobraz Bundestagu. Skrajna prawica liderem sondaży
Polityczny krajobraz Bundestagu. Skrajna prawica liderem sondaży
Karol Nawrocki prezydentem niezależnym? Jasne stanowisko Polaków
Karol Nawrocki prezydentem niezależnym? Jasne stanowisko Polaków
Chciał "łzawego spotu". Tak zamierzał bronić Funduszu Sprawiedliwości
Chciał "łzawego spotu". Tak zamierzał bronić Funduszu Sprawiedliwości
Kompromitacja Węgier. Minister obrony schlebia Rosji
Kompromitacja Węgier. Minister obrony schlebia Rosji
Szokujące ustalenia ws. Marka Kubaczki. Informują, od kiedy jego ciało znajdowało się w grobie
Szokujące ustalenia ws. Marka Kubaczki. Informują, od kiedy jego ciało znajdowało się w grobie
Działo się w nocy. Rozmowy na Kremlu. Trump grozi atakiem na Wenezuelę
Działo się w nocy. Rozmowy na Kremlu. Trump grozi atakiem na Wenezuelę
Finlandia wyłamuje się? Nie są w stanie zaoferować gwarancji
Finlandia wyłamuje się? Nie są w stanie zaoferować gwarancji
Moskwa krytykuje Nawrockiego. "Podżega do antyrosyjskiej histerii"
Moskwa krytykuje Nawrockiego. "Podżega do antyrosyjskiej histerii"
Podwójny atak na przemytników. Trump sugeruje, że nic nie wiedział
Podwójny atak na przemytników. Trump sugeruje, że nic nie wiedział
Co, gdyby w Polsce doszłoby do blackoutu? Wiadomo, ile by kosztował
Co, gdyby w Polsce doszłoby do blackoutu? Wiadomo, ile by kosztował