Dyscyplina w Iraku i pochwały dla Polaków
Dowódca sił koalicyjnych w Iraku generał Ricardo Sanchez odmówił skomentowania niedawnego raportu organizacji obrony praw człowieka Human Rights Watch, która wypomniała wojskom USA w Iraku, że w czasie okupacji Bagdadu po 1 maja zginęło z ich rąk 94 cywilów. Wojskowy pochwalił natomiast polskich żołnierzach wchodzących w skład sił
koalicyjnych w Iraku.
22.10.2003 | aktual.: 22.10.2003 18:13
Szacunek dla Irakijczyków
Generał zapewnił, że podlegle mu wojska "przywiązują dużą wagę do okazywania szacunku Irakijczykom", a wszystkie nadużycia amerykańskich żołnierzy są traktowane z pełną surowością.
Organizacja ustaliła liczbę ofiar, opierając się na irackich statystykach policyjnych, wyliczeniach innych grup obrony praw człowieka oraz doniesieniach w mediach zachodnich. Sanchez powiedział na konferencji prasowej w Bagdadzie, że nie zna jeszcze raportu HRW.
Human Rights Watch twierdzi, że liczne ofiary zginęły w "wątpliwych okolicznościach", ale tylko w pięciu przypadkach wszczęto śledztwo. Sanchez zapewnił, że były przypadki wszczęcia postępowań i ukarania żołnierzy za niewłaściwe postępowanie z Irakijczykami, ale na konferencji nie potrafił podać żadnych liczb.
Pochwały dla Polaków
Na tej samej konferencji prasowej gen. Sanchez pozytywnie wypowiedział się o polskich żołnierzach wchodzących w skład sił koalicyjnych w Iraku.
Zapytany, jak ocenia dowodzoną przez Polaków operację przywrócenia w ostatnich dniach porządku w Karbali w polskiej strefie, powiedział, że "Polacy wykonali świetną robotę". "Dzięki Polakom operacja zakończyła się sukcesem" - dodał.
We wtorek, po tygodniu ukrywania się w jednym z meczetów w Karbali, do aresztu trafiło 32 Irakijczyków. Podejrzewa się, że to oni odpowiadali za porwanie i uwięzienie lidera rywalizującego ugrupowania szyickiego. W starciach, które rozgorzały na ulicach świętego miasta, zginęły co najmniej trzy osoby, a kilkadziesiąt zostało rannych. Przez kilka dni było niespokojnie.
"Nie będziemy tolerować takich przypadków. Nasz przekaz jest taki: kto się nie podporządkuje, będzie ścigany. Tego chcą sami Irakijczycy" - podkreślił Sanchez.