Dyrektor szpitala za łapówki posiedzi
Wrocławski sąd aresztował dyrektora szpitala w Bolesławcu Jana K. podejrzanego o
przyjmowanie łapówek. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.
Lekarzowi grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
03.12.2004 | aktual.: 03.12.2004 15:06
Zdaniem prokuratury, Jan K. od 2000 roku przyjął łapówki na kwotę ponad 24 tys. zł. Lekarz jest podejrzany o przyjmowanie pieniędzy w zamian za fałszowanie opinii psychiatrycznych i wydawanie zaświadczeń pozwalających na uniknięcie służby wojskowej i pomoc w uzyskiwaniu nienależnych rent. 56-letni Jan K. został zatrzymany w swoim domu. Policjanci przeszukali również jego gabinet w szpitalu.
Sąd uznał, że istnieją poważne dowody na to, że podejrzany dopuścił się zarzucanych mu czynów. Dlatego stosowanie aresztu jest niezbędne - powiedział prokurator prowadzący te sprawę. Nie chciał ujawniać żadnych innych szczegółów.
Policjanci zatrzymali lekarza w jego mieszkaniu. Przeszukali również dwa należące do niego domy i gabinet w szpitalu.
Janem K. zajmuje się też policja, która prowadzi postępowanie sprawdzające, czy w należącym do niego domu było nielegalne ujęcie gazu.
Rzeczniczka Urzędu Marszałkowskiego we Wrocławiu, Izabela Zalewska powiedziała, że po tym, jak prokuratura zawiadomi urząd o zatrzymaniu i aresztowaniu Jana K., zostanie on odwołany z funkcji dyrektora. Do tej pory marszałek województwa nie otrzymał oficjalnie informacji o jego zatrzymaniu.
W lipcu tego roku do aresztu trafił ordynator szpitala w Bolesławcu. Jest również podejrzany o przyjmowanie łapówek.