Dyrektor szpitala MSWiA: nie było sygnałów o korupcji
Dyrektor szpitala MSWiA w Warszawie twierdzi, że nie docierały do niego żadne sygnały o korupcji w klinice kardiochirurgii.
Zarzuty korupcji grożą ordynatorowi kliniki Mirosławowi G., który został aresztowany na wniosek Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Kardiochirurg jest też podejrzany o umyślne spowodowanie śmierci pacjenta.
Docent Marek Durlik powiedział, że jeśli okaże się, iż Mirosław G. popełnił przestępstwa będzie się pierwszy domagał jego ukarania. Dodał, że aresztowany kardiochirurg był uznanym autorytetem w swojej dziedzinie i miał bardzo dobre wyniki w pracy. Jednocześnie dyrektor szpitala przyznał, że miał sygnały dotyczące trudnego charakteru lekarza, zaznaczył jednak, że nigdy nie spotkał się z zarzutami dotyczącymi korupcji lub istotnych błędów medycznych popełnionych przez dr. Mirosława G.
Dyrektor Marek Durlik zapewnił, że dotychczas nie było powodów do przypuszczeń, że w klinice kardiochirurgii dzieje sie coś złego. Dodał, że w całej sprawie nie ma sobie nic do zarzucenia, ale oddaje się do dyspozycji przełożonych.