Dyrektor Muzeum Auschwitz ofiarą hejtu. W jego obronie stanął brat Paweł Cywiński

Paweł Cywiński zamieścił poruszający wpis na Twitterze. Post cieszy się dużym zainteresowaniem internautów. To kilkanaście zdań opisu problemu, z jakim zmaga się jego brat.

"Pracuje na jednym z najcięższych odcinków walki o pamięć, której zadaniem jest obrona ludzi przed ich najstraszniejszymi instynktami. Walka ta jest niezwykle trudna, bo chodzi w niej nie tylko o pamięć polską, ale poniekąd całej ludzkości. A jak wiadomo – różnie się pamięta. (...) Od 12 lat pracuje w jednym z najstraszliwszych miejsc na świecie. Biuro z widokiem na szubienicę i krematorium. Mieszkanie z widokiem na druty i wieżyczkę. Ciężko mi było spać w tak naznaczonym miejscu przez trzy noce, on spędził ich tam tysiące. I nigdy się nie przyzwyczaił - napisał.

Okazuje się, że nie to jest najcięższe dla Piotra Cywińskiego, ale "50 dni nieustającego hejtu". "Naprawdę mało kto wie, jak to jest bardzo, bardzo dużo. Wielu by nie wytrzymało tygodnia. On jednak daje radę. Z godnością" - dodał brak dyrektora muzeum.

Kto rozpętał na niego nagonkę? Jego brat napisał o "co najmniej kilkunastu kłamliwych zarzutach, wielokrotnie dementowanych i wielokrotnie odżywających, dziesiątkach artykułów na szemranych portalikach, setkach zaangażowanych kont tweeterowych, tysiącach podobnie brzmiących tweetów, wulgaryzmach, memach, groźbach, oszczerstwach, donosach".

"Do wyrzygania" - dodał zbulwersowany Paweł Cywiński. Na koniec zwrócił się do brata. Podkreślił, że wie, że sobie z tym hejtem poradzi i jest jednym z jego bohaterów.

Przypomnijmy, że w lutym Barbara Nowak, małopolska kurator oświaty zaproponowała, by po muzeum oprowadzali tylko polscy przewodnicy. Nienawiści doświadczył też m.in. Włoch z Krakowa. O antysemityzmie mówi się coraz więcej przy okazji nowelizacji ustawy o IPN.

O antysemityzmie mówi się coraz więcej przy okazji nowelizacji ustawy o IPN.