Dyrektor fundacji Kwaśniewskiego: nie zajmujemy się polityką
Dyrektor fundacji "Amicus Europae" Ireneusz
Bil nie zgadza się z zarzutami, że fundacja prowadzi działalność
polityczną i dlatego nie powinna być finansowana z zagranicy.
Jan Rokita (PO), odnosząc się do kwestii finansowania fundacji Aleksandra Kwaśniewskiego przez fundację Wiktora Pinczuka, podkreślił, że działalność polityczna nie może być finansowana ze środków zagranicznych.
Pinczuk, potentat gazowy i naftowy oraz zięć byłego prezydenta Ukrainy Leonida Kuczmy, był w zeszłym roku jedynym poważnym donatorem Fundacji "Amicus Europae". Fundacja dostała od niego - w ramach podpisanej umowy - 892 822 zł, podczas gdy kwoty od innych darczyńców to w sumie 5 tys. zł.
Nie zajmujemy się polityką, ale wspieramy - zgodnie z naszym statutem - integrację europejską, a także proces dialogu i pojednania, mający na celu rozwiązanie politycznych i regionalnych konfliktów w Europie - powiedział Bil.
Osoby działające w fundacji nie należą do żadnej partii politycznej - zaznaczył Bil. Jak dodał, porozumienie z fundacją Pinczuka zawiera wyraźny zapis, że pieniądze otrzymane od ukraińskiego partnera nie mogą być wykorzystane na działalność polityczną. Zabrania tego polskie i ukraińskie prawo.
Tymczasem w ocenie Rokity, "mamy do czynienia z czynem nielegalnym o charakterze kryminalnym, który powinien być ścigany". W Polsce finansowanie działalności politycznej ze źródeł zagranicznych jest ścigane - mówił Rokita w niedzielę w Radiu Zet.
We wtorek Rokita, odnosząc się do sprawy finansowania fundacji Kwaśniewskiego, powtórzył, że działalność polityczna nie może być finansowana ze środków zagranicznych.
Polska jest krajem dla równych i równiejszych. Aleksandrowi Kwaśniewskiemu wolno więcej niż normalnym ludziom. Gdybym ja wziął pieniądze z zagranicy na swoją fundację, która prowadzi działalność polityczną, to nie rozmawiałbym teraz z panem, tylko minister Zbigniew Ziobro wyprowadzałby mnie w kajdankach z mieszkania. To nie ulega dla mnie najmniejszej wątpliwości, że tak jest - oświadczył w TOK FM Rokita.
Odmienną opinię w sprawie finansowania fundacji wyraził we wtorek w TOK FM Waldemar Dubaniowski.
Powiem tak półżartem, że mam zdecydowanie większe zaufanie w tej materii do doktora praw jakim jest premier Jarosław Kaczyński, niż do dwóch magistrów praw, nawet z Krakowa, jakimi są minister Ziobro i poseł Rokita - zaznaczył Dubaniowski.
Dubaniowski przypomniał, iż premier wyraźnie stwierdził, że do żadnego naruszenia prawa nie doszło. I to jest prawda - do żadnego naruszenia prawa nie doszło. Sprawozdania fundacji zostały przesłane zgodnie z obowiązującym prawem do ministra spraw zagranicznych, do urzędu skarbowego i wszystko zostało transparentnie opisane jak na dłoni - podkreślił.
Zastępca prokuratora generalnego Jerzy Engelking zapowiedział w poniedziałek, że prokuratura rozpocznie postępowanie sprawdzające w sprawie finansowania Fundacji Kwaśniewskiego.
Zapytany, co wpłynęło na podjęcie tej decyzji, Engelking odparł, że prokurator generalny Zbigniew Ziobro podjął ją "po wysłuchaniu wypowiedzi polityków" na ten temat. Proszę zauważyć, że politycy - a więc osoby dobrze zorientowane - zdecydowały się na bardzo zdecydowane wypowiedzi w tej materii" - powiedział Engelking, wskazując, że jednym z takich polityków był Jan Rokita.
W Polsce działają setki fundacji, czerpiące środki z zagranicy, dlatego fakt objęcia naszej fundacji postępowaniem prokuratorskim uważam za dyskryminację i niezasłużony atak na nas - stwierdził Bil. Jego zdaniem, sprawa ma polityczny charakter i ma związek z powrotem na polską scenę polityczną Kwaśniewskiego.
B. Rzecznik Praw Obywatelskich prof. prawa cywilnego Adam Zieliński podkreślił, że działalność fundacji w Polsce regulują przepisy ustawy o fundacjach. Zgodnie z nimi, nie jest zabronione finansowanie działalności pieniędzmi pochodzącymi z zagranicy.
Monika Chrzczonowicz ze stowarzyszenia Klon-Jawor, informatorium dla organizacji pozarządowych, powiedziała, że w ustawie o fundacjach nie ma bezpośrednich zapisów dotyczących źródeł finansowania fundacji.
Z ogólnych przepisów ustawy wynika jednak, że fundacje mogą pozyskiwać pieniądze przede wszystkim w formie dotacji (z funduszy państwowych, administracyjnych, samorządowych, organizacji, instytucji) lub darowizn od osób fizycznych lub prawnych. Chrzczonowicz podkreśliła, że nie ma znaczenia czy fundatorzy pochodzą z Polski czy z zagranicy.
Zdaniem prof. Zielińskiego, dyskusja publiczna nt. fundacji b. prezydenta pokazuje, że na fundację "Amicus Europae" patrzy się przez pryzmat osoby b. prezydenta. Uważa się, że to fundacja Aleksandra Kwaśniewskiego, więc jest to działalność o charakterze politycznym i być może podpada pod działalność partii politycznej - powiedział b.RPO.
Zieliński podkreślił, że ustawa o partiach politycznych i ustawa o fundacjach to dwa odrębne akty prawne. Jeżeli ktoś mówi, że działa w ramach fundacji, nie może powoływać się na przepisy ustawy o partiach politycznych, i na odwrót (przepisy ustawy o partiach politycznych zabraniają przyjmowania pieniędzy od cudzoziemców).