PolskaDyrektor filmuje uczniów, nauczyciele protestują

Dyrektor filmuje uczniów, nauczyciele protestują

Kamery są w każdej klasie. Rodzice i
uczniowie protestują. Nauczyciele nie chcą, żeby ich lekcje były
transmitowane prosto do gabinetu dyrektora - pisze "Gazeta
Wyborcza".

Dyrektor filmuje uczniów, nauczyciele protestują
Źródło zdjęć: © AFP

15.09.2007 | aktual.: 15.09.2007 20:06

Dyrektor zespołu szkół w podlubelskim Firleju razem z wójtem gminy zdecydowali o zamontowaniu w szkole kamer. 45 urządzeń pracuje od 1 września. Filmują plac przed szkołą, salę gimnastyczną, szatnie, stołówkę, świetlicę, a nawet bibliotekę. Na korytarzach są po cztery. Dodatkowo umieszczono je we wszystkich salach lekcyjnych. Również tam, gdzie uczą się dzieci z klas I-III.

Wszystko, co się dzieje na terenie szkoły, widzi na kolorowym monitorze w swoim gabinecie dyrektor Jarosław Gryglicki. Zapewnia, że tylko on będzie oglądał nagrania, i to tylko wtedy, gdy stanie się coś złego.

Pomysł od początku nie podobał się rodzicom. Nie mieli nic przeciwko montowaniu kamer na korytarzach, ale umieszczenie ich w klasach wydawało się przesadą.

Dyrekcja w ubiegłym roku nie pytała nas, czy chcemy kamery w klasach. Wątpię, żeby przejęła się krytyką- mówi anonimowo jedna z nauczycielek. Dodaje: Mam wrażenie, że chodzi o to, żeby nauczyciel był cały czas na celowniku. Lepiej, żeby kamera wisiała chociaż nad tablicą. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także
Komentarze (0)